Patrząc na wtorkowe wydarzenia na GPW można powiedzieć: w końcu. Nasz rynek przełamał ostatnią niemoc, która odznaczała się spadkami głównego indeksu lub co najwyżej jego skromnymi wzrostami. We wtorek zwyżki wyraźnie przybrały na sile.
Banki dały zielone światło
Już początek dnia napawał optymizmem. WIG20 ruszył na północ i w pierwszych minutach handlu zyskiwał ponad 0,5 proc. Co jednak lepsze, to fakt, że wcale nie zamierzał się zatrzymywać. Po godzinie od startu notowań, nasz flagowy indeks rósł już ponad 1 proc. Tym razem ruch ten był pokłosiem głównie wydarzeń lokalnych.
Na pierwszy plan na naszym rynku wysunęły się wyniki spółek. Pozytywnie zaskoczył Santander Bank Polska oraz bank Millennium. Akcje tych spółek mocno zyskiwały na wartości, a optymizm ten okazał się zaraźliwy. Również akcje innych przedstawicieli tej branży zaczęły wyraźnie zyskiwać na wartości. To napędziło z kolei nasze indeksy. W drugiej części notowań WIG20 zyskiwał prawie 2 proc., a sam wskaźnik WIG - Banki rósł prawie 4 proc. Ostatecznie indeks 20 największych spółek naszego parkietu zyskał na wartości 1,7 proc. Liderem w tym gronie był Santander, którego papiery podrożały o ponad 7 proc. proc. W mWIG40 błyszczał Millennium, który urósł 5,2 proc. WIG - Banki zamknął dzień 3,7 proc. na plusie.
Czytaj więcej
W III kwartale br. bank wypracował zysk o niemal 200 mln zł wyższy od szacunków analityków. To m.in. efekt niższych od oczekiwań rezerw na kredyty frankowe. Notowania banku podczas wtorkowej sesji zyskują na wartości. Przed południem kurs rośnie o ponad 4,7 proc. do 470 zł.
Wtorkowa sesja pokazała doskonale, jak prawdziwe jest powiedzenie, że nie ma hossy na GPW bez banków. Oczywiście jednak jaskółka wiosny nie czyni, ale mocna postawa branży bankowej daje nadzieje, że przynajmniej na chwile znów dźwignie ona na swoich barkach WIG20.