Poranek maklerów: Schłodzenie nastojów na giełdach

Po bardzo udanych trzech pierwszych sesjach tego tygodnia wczoraj na GPW, tak jak i na innych rynkach, zagościły spadki. Przed dzisiejszą sesją oczekiwania są niejednoznaczne.

Publikacja: 13.10.2023 08:54

Poranek maklerów: Schłodzenie nastojów na giełdach

Foto: AFP

Wczorajszy handel przyniósł spadek WIG20 o 0,8 proc. Tym samym indeks blue chips przerwał serię czterech sesji na plusie i wynosił w czwartek na koniec sesji 1960 pkt. Zatem w ramach tego ruchu nie udało mu się dotrzeć do 2000 pkt, który to poziom jest teraz dla niego oporem. Na rynkach zachodnich również mieliśmy wczoraj przewagę niedźwiedzi, choć umiarkowaną. Wynikała ona z niekorzystnych danych o amerykańskiej inflacji, które wzmogła nieco obawy o ewentualną kolejną podwyżkę stóp przez Fed. Nadal jednak scenariuszem bazowym nadal jest brak już podwyżek w tym cyklu. W Niemczech DAX wczoraj spadł o 0,3 proc., a CAC40 w Paryżu o 0,4 proc. Z kolei za oceanem S&P 500 i Nasdaq straciły po nieco ponad 0,6 proc. Dziś z rana obserwowaliśmy spadki w Azji, w Hongkongu rynek tracił aż 2 proc. Kontrakty futures na indeksy amerykańskie zachowywały się neutralnie, a na europejskie lekko spadały. Analitycy nie są jednoznaczni w ocenach, jak przebiegnie dzisiejsza sesja. U nas przed niedzielnymi wyborami możliwa jest zarówno chęć poczekania na ich wynik, dyskontowanie zmiany układu politycznego, jak i zapobiegawcza realizacja krótkoterminowych zysków z początku tygodnia. W kalendarzu na dziś najważniejsze wydają się finalne dane  o inflacji w krajach europejskich, w tym w Polsce.

 

Inflacja schładza nastroje

Kamil Cisowski, DI Xelion

Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się w Europie od wyraźnych wzrostów, a chociaż po otwarciu na większości rynków pojawiło się nieco presji sprzedażowej, jeszcze przed południem przewagę zyskiwał popyt – w momencie publikacji danych inflacyjnych z USA większość indeksów znajdowała się w okolicach otwarcia lub wyżej. Inflacja CPI utrzymała się w Stanach Zjednoczonych we wrześniu na niezmienionym poziomie (3,7% r/r), podczas gdy oczekiwano jej spadku o 0,1pp. Zbieżna z oczekiwaniami okazała się inflacja bazowa, której dynamika osłabła z 4,3% r/r do 4,1% r/r, więc pierwsza reakcja rynku, choć negatywna, nie była szczególnie gwałtowna. Indeksy spadały w końcówce handlu jednak dość systematycznie, w efekcie czego dzień kończył się na najważniejszych rynkach stopami zwrotu od -0,37% (CAC40) do 0,32% (FTSE100). Jak na niewielką skalę zaskoczenia naprawdę potężny ruch obserwowaliśmy na kursie dolara – EURUSD spadł z 1,0625 przed odczytem do nawet 1,0525 zanim w godzinach nocnych zaczął odrabiać straty.

WIG20 spadł o 0,80%, mWIG40 wzrósł o 0,01%, a sWIG80 o 0,21%. Nieco „normalniej” zachowywał się także złoty, przedwyborczo jedna z najsilniejszych walut świata. Wraz z aprecjacją USD obserwowaliśmy tym razem też lekkie wzrosty EURPLN, który rano osiągnął okolice 1,5450. Kurs USDPLN powrócił powyżej 4,30. Jeżeli chodzi o GPW, z wyjątkiem potężnego wzrostu na Pepco (+12,14%), dającego nadzieję na przełamanie trendu spadkowego, obserwowaliśmy bardzo szerokie odreagowanie, ale wciąż najgorzej zachowywali się negatywni bohaterowie ostatnich tygodni. Dino przeceniło się o 4,06%, a CD Projekt o 3,78%.

S&P500 spadło o 0,62%, a NASDAQ o 0,63%, rentowności obligacji 2-letnich wzrosły z 4,98% przed odczytem inflacji do nawet 5,08%, a 10-letnich z 4,56% do 4,72%. Szczególnie w tym ostatnim przypadku reakcja wydaje się skrajnie przesadzona i zostanie w naszej ocenie sprawnie wymazana, przynajmniej w większości, co sprawia, że cały ruch na giełdzie też widzimy raczej jako korekcyjny i chwilowy. Bloomberg zwraca uwagę na silny wzrost inflacji „superbazowej” we wrześniu (0,61%, określenie dotyczy wzrostu cen usług z wyłączeniem mieszkań), ale wynika on też z czynników sezonowych, jak wskazuje spadek rocznej dynamiki wskaźnika z 4,0% r/r do 3,9% r/r. Nie przypuszczamy, by wczorajsza publikacja zmieniała cokolwiek w planach FOMC.

W godzinach porannych po sześciu dniach wzrostów spadają indeksy azjatyckie, dwuprocentową przecenę notuje Hang Seng. Zamiast spodziewanego lekkiego odbicia inflacji CPI w Chinach zobaczyliśmy we wrześniu jej spadek do poziomu 0,0% r/r. Na dwie godziny przed startem handlu w Europie kontrakty na amerykańskie indeksy zachowują się jednak neutralnie, a na europejskie sugerują otwarcie bardzo lekko poniżej czwartkowego zamknięcia. W scenariuszu bazowym zakładamy, że dzisiejsza sesja przyniesie lekkie wzrosty, osłabienie dolara i spadki rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. W trakcie dnia poznamy finalne odczyty CPI z Polski i szeregu krajów europejskich oraz Raport Uniwersytetu Michigan. Wypowiadali się będą C. Lagarde oraz P. Harker.

 

Pepco rodzynkiem w WIG20

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Wczorajszy handel zdominowany był przez oczekiwania na publikację wrześniowej inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych. Finalnie odczyt zaskoczył negatywnie, tj. dynamika zmian cen okazał się wyższa od prognoz. Zmiana względem sierpnia wyniosła +0,4% przy oczekiwaniu +0,3% m/m. Z kolei r/r ceny konsumenckie wzrosły we wrześniu o 3,7% (+3,6% r/r prognoza oraz +3,7% r/r poprzednio). Mimo iż wydźwięk publikacji pozostawał jastrzębi, to rynek akcji pozostał bez większej reakcji w pierwszej chwili. Dopiero w kolejnych godzinach w ślad z rosnącymi rentownościami amerykańskich obligacji skarbowych (powrót powyżej 4,70%) indeks S&P500 zanotował korektę. W reakcji na wspomniane dane prawdopodobieństwo, że Fed dokona podwyżki podczas grudniowego posiedzenia wzrosło powyżej 30%, gdy dzień wcześniej wynosiło ok. 25%. Na chwilę obecną, ekonomiści BNP Paribas podtrzymują. że zarówno Fed jak i EBC nie dokona podwyżki stóp procentowych w tym cyklu, a szansa na obniżki pojawi się już w połowie przyszłego roku.

Po trzech wzrostowych sesjach na GPW, czwartek przyniósł przewagę podaży wśród warszawskich blue chips. Na koniec dnia WIG20 stracił ponad 0,80% przy obrotach przekraczających 1,3 mld PLN. Rodzynkiem wśród największych spółek okazały się notowania Pepco, które po ponad 50% przecenie w ostatnich miesiącach, wczoraj zyskały ponad 12%. Powyższe było odpowiedzią publikację wyników oraz nowej strategii. Warto odnotować, że grupa średnich i mniejszych spółek kończyły dzień na symbolicznych plusach.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym, w kontekście wczorajszych wyższych od prognoz odczytów inflacji w USA, warto zwrócić uwagę na finalne tożsame odczyty za wrzesień dla europejskich gospodarek. Również GUS opublikuje finalny odczyt inflacji konsumenckiej za wrzesień. Dodatkowo popołudniem swoje wystąpienia będą mieć przedstawiciele Fed oraz sama prezes EBC.

Mając na uwadze wczorajsze zamknięcie handlu na Wall Street, a w szczególności mocną wyprzedaż w ostatnich godzinach sesji na indeksie S&P500, start dzisiejszego handlu może przebiegać pod naciskiem podaży. Obawiamy się, że po mocnej pierwszej połowie tygodnia w wykonaniu warszawskich blue chips, piątek i tym samym ostatni dzień handlu przed niedzielnymi wyborami może przynieść chęć realizacji szybkich zysków. Oporem dla WIG20 pozostaje poziom 2000 pkt., natomiast wsparciem jest zakres 1860-1900 pkt.

 

DJIA zablokowany na oporze, EURPLN odbija od wsparcia, WIG20 w klinczu

Piotr Neidek, BM mBanku

Finisz tygodnia w Hong Kongu nie należy do udanych. Hang Seng Index kwadrans po godzinie 6:00 traci ponad dwa procent. Nadal jednak bilans za ten tydzień jest całkiem pozytywny i jak na razie wynosi +2.1%. Czerwień widać także na parkiecie w Seulu, Szanghaju oraz Tokio. W Bombaju oraz Sydney obecność niedźwiedzi też jest odczuwalna. Skala spadków nie przekracza jednak progu -1%.

Przecena na azjatyckich rynkach związana jest z pogorszeniem nastrojów, które odczuwalne są także w notowaniach kontraktów na DAX. O poranku futures tracą -0.14% co jest kosmetyczną zmianą, ale po wczorajszej przecenie ryzyko pogłębienia spadków jest realne. Tym bardziej, że we czwartek na Deutsche Boerse mocno traciła druga i trzecia linia. sDAX wyrysował objęcie bessy zaś mDAX(-0.7%) wrócił w okolice poniedziałkowego otwarcia. Natomiast DAX nie zdołał pokonać średniej dwustusesyjnej.

Wskutek wczorajszej przeceny S&P500 o -0.6% maleje szansa na zamknięcie tygodnia powyżej oporu 4369.71. Od trzech dni jankeskim bykom nie udało się także wypchnąć DJIA nad średnią dwustusesyjną.  Także zniesienie Fibonacciego 38.2% poprzedniej zniżki oraz równość wzrostowych fal zachęca baribale do wyprowadzenia spadkowej kontry. Dzisiaj jest ostatnia szansa na to, aby na wykresie tygodniowym pojawiła się gwiazda poranna. Ostatni raz tego typu formacja odwróciła trend spadkowy w styczniu 2016r. We czwartek mocno pogorszyły się nastroje w drugiej i trzeciej linii Wall Street. Russell2000 w jedną sesję skorygował cały wzrost zapoczątkowany w poniedziałek. Jednakże wsparcie wciąż jest utrzymane a to sprzyja bykom…

Na rynku walutowym trwa ustawianie się do przyszłego tygodnia. Wówczas będą znane wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce. Jak na razie EURPLN jest po południowej stronie średniej zarówno dwustusesyjnej jak i dwustutygodniowej. Lokalnie jednak doszło do zatrzymania aprecjacji złotego na wysokości zniesienia Fibonacciego 61.8%. Pojawił się dzienny młotek, co dodatkowo zwiększa presję na zwyżkę EURPLN. Sygnały znoszą się wzajemnie i do poniedziałku na rynku ma prawo panować impas. W przypadku zamknięcia dnia powyżej 4.58 zagranica otrzyma sygnał do ponownej wyprzedaży złotego.

Wyprzedaż małych spółek, zarówno na Wall Street jak i Deutsche Boerse może przyczynić się do piątkowych spadków sWIG80. Indeks jest bardzo blisko wygenerowania pozytywnego sygnału. Po prawie trzech miesiącach od szczytu byki są w dogodnej sytuacji do wyprowadzenia wzrostowej kontry. O ile tylko dzisiejsze zamknięcie wypadnie powyżej 20643. Teoretycznie dalsze losy maluchów uzależnione są też od tego, jakie nastroje będą panowały na giełdzie po wyborach. Niemniej jednak technicznie sWIG80 jest w arcyciekawym miejscu. Średnia dwustusesyjna została naruszona, a do zeszłotygodniowego sufitu zabrakło wczoraj 24 pkt. W przypadku odpadnięcia na południe z bieżących poziomów pojawi się temat zakończonej korekty wzrostowej do linii szyi i dalsza podróż w kierunku 19.5k.

MSCI Poland jest o krok od uformowania gwiazdy porannej na średnioterminowym wsparciu. Wszystko zależy od dzisiejszego zamknięcia, zarówno WIG20 jak i USDPLN. Jak na razie indeks dwudziestu największych spółek ma problem z powrotem nad psychologiczny pułap 2000 punktów. Dalsza zwyżka została zablokowana także przez linię szyi czerwcowo-wrześniowej formacji G&R. Z drugiej strony bykom udało się przedostać nad ruchome opory oraz  wybić linię trendu spadkowego. Po takim wyczynie naturalną sprawą byłaby korekta, np. w kierunku 1900 punktów. Jednakże tak mocne zejście wiązałoby się z negacją ostatnich byczych sygnałów. Dzisiaj jednak nie liczy się technika, lecz odpoczynek przed przyszłotygodniowymi przetasowaniami powyborczymi na rynku.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?