Poranek maklerów: Jak mocna będzie korekta?

Dziś po przedłużonym weekendzie na rynek wracają inwestorzy amerykańscy. Wczoraj pod ich nieobecność rynki popadły w marazm i zainicjowały korektę.

Publikacja: 20.06.2023 08:51

Poranek maklerów: Jak mocna będzie korekta?

Foto: Radek Pasterski/Fotorzepa

Na głównych rynkach w Europie Zachodniej niewielkie spadki gościły wczoraj od rana, a z czasem się nasiliły. Na zamknięciu notowań niemiecki DAX tracił około 1 proc., podobnie jak francuski CAC40. Na innych giełdach straty były trochę mniejsze. W Warszawie korekta objęła jedynie duże spółki – WIG20 spadł o 1,15 proc. i powrócił poniżej pułapu 2100 pkt. Dobrze wypadły z kolei indeksy małych i średnich firm, notując wzrost o około 0,5 proc. Dzisiaj do handlu po poniedziałkowym święcie wracają inwestorzy za oceanem. Tuż przed weekendem wywołali spadki na Wall Street, co wczoraj przestraszyło inwestorów w Azji i Europie. Dziś okaże się, czy to globalne pogorszenie nastrojów się przedłuży, czy też jednak szybko odejdzie w zapomnienie.

Powrót niepokoju o Chiny

Kamil Cisowski, DI Xelion

Zgodnie z naszymi porannymi obawami, poniedziałkowa sesja, choć spokojna pod nieobecność Amerykanów, stała się na globalnych rynkach okazją do lekkiej korekty. Po stabilizacji na minimalnie ujemnych poziomach w pierwszych godzinach handlu, po południu większość giełd w Europie lekko pogłębiła spadki. Główne indeksy traciły od 0,25% (FTSE MiB) do 0,59% (Stoxx 600). Nieco osłabiało się euro, przejściowo testując poziom 1,0910 i stabilizując się w okolicach 1,0920 w dzisiejszych godzinach porannych. Ponownie poniżej 1950 $/b kwotowane jest złoto, na fali rozczarowania brakiem konkretów w kwestii stymulusu ropa WTI walczy z poziomem 71 $/b. Choć wczoraj trochę nieoczekiwanie zdołała wymazać nocne spadki i ponownie naruszyć 72 $/b, okazało się to krótkotrwałe.

WIG20 spadł o 1,15%, ale mWIG40 zyskał 0,44%, a sWIG80 0,51%. Sytuacja w Chinach szkodziła KGHM (-2,94%), wyraźnie przeceniały się także JSW (-2,69%), CD Projekt (-2,47%) czy Dino (-1,93%). Tylko cztery spółki głównego indeksu zdołały się zamknąć na niewielkich plusach. Dla średnich spółek wsparciem były ING (+2,96%), Tauron (+4,06%) oraz Wirtualna Polska (+3,54%).

W godzinach porannych spadają rynki azjatyckie, w szczególności giełda w Hong Kongu. Entuzjastyczne wypowiedzi prezydenta Bidena po wizycie A. Blinkena w Chinach (deklaracja wyraźnych postępów w rozmowach) nie równoważą rozczarowania skromną obniżką jednorocznej stopy procentowej (o 10 pb do 3,55%). Wcześniejsze entuzjastyczne prognozy co do chińskiej gospodarki rewiduje Citigroup (wzrost PKB w 2023 r. na poziomie 5,5% zamiast 6,1%), dołączając do Goldman Sachs i szeregu banków, które podjęły analogiczne działania w ostatnim czasie. Niespodzianką jest również nagła informacja o tym, że Joseph Tsai zastąpi Daniela Zhanga w fotelu prezesa Alibaby. Notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy lekko spadają, wydaje się, że także GPW może zacząć dzień od lekkiej przeceny. Trudno ocenić, skąd mógłby dzisiaj przyjść impuls wzrostowy dla rynku, chyba że zaskakująco łagodnie będzie wieczorem wypowiadał prezes Fed w Nowym Jorku, John Williams. Wydaje się jednak, że większy impuls w którąkolwiek ze stron wygeneruje jednak dopiero Jerome Powell podczas jutrzejszego wystąpienia przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów.

WIG20 w dół, małe i średnie spółki w górę

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Po udanym ubiegłym tygodniu na rynku akcji, poniedziałek przyniósł minorowe nastroje na głównych rynkach. Niepewność co do otwarcia na amerykańskim rynku po wczorajszej nieobecności ciążyła inwestorom na pozostałych giełdach. Dodatkowo po znacznych wzrostach na rynkach rozwijających się pojawiły się obawy o potencjalny wzrost gospodarczy w Państwie Środka – na rynku pojawiło się kilka rewizji w dół dla prognoz dynamiki tamtejszego PKB. Powyższe sugeruje, że ostatnie działania chińskich rządzących co do luzowania polityki monetarnej mogą okazać się niewystarczające. Finalnie główne indeksy w Azji oraz Europie kończyły poniedziałkowy handel spadkami w okolicach 1,0%.

W powyższe wpisywały się krajowe akcje, przy czym brak inwestorów zza oceanu oraz stopniowe przejście w tryb tzw. risk-off odczuły w największym stopniu spółki z grona blue chips. WIG20 stracił 1,15% i tym samym znalazł się poniżej 2100 pkt. Najsłabiej radziły sobie spółki surowcowe z KGHM oraz JSW na czele. Natomiast na drugim biegunie znalazł się Cyfrowy Polsat. Warto odnotować że po kilku tygodniach relatywnie słabszego zachowania, poniedziałkowa sesja przyniosła poprawę nastrojów wśród średnich i mniejszych spółek, których indeksy kończyły dzień wzrostami w okolicy 0,5%. Sektorowo dobrze radził sobie WIG Media oraz WIG Energia, natomiast po drugiej stronie znalazł się WIG Górnictwo oraz WIG Odzież.

Podobnie jak wczoraj, dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny również nie będzie obfitował w ważniejsze dane makroekonomiczne. Na ważniejsze dane inwestorzy na rynku lokalnym będą musieli zaczekać do środy, kiedy Główny Urząd Statystyczny zaprezentuje wyniki krajowego przemysłu oraz przedstawione zostaną informacje o stanie rynku pracy w Polsce.

Inwestorzy wyczekiwać będą na dzisiejsze otwarcie na Wall Street po długim weekendzie. Zwracamy uwagę, że indeks S&P500 również ma udany tydzień za sobą, co przełożyło się na mocne wykupienie rynku wg wskaźnika RSI, który przekroczył poziom 74 pkt. – najwyższy od listopada 2021 r. Powyższe wraz z piątkowym cofnięciem sugeruje narastające ryzyko korekty w krótkim terminie.

Warunki do korekty są sprzyjające

Piotr Neidek, BM mBanku

Początek tygodnia na europejskich parkietach wypadł po myśli niedźwiedzi. Brak sesji w USA wyzwolił apetyt na gotówkę. Traciły praktycznie wszystkie liczące się parkiety na Starym Kontynencie. Najbardziej dotkliwe straty pojawiły się na Deutsche Boerse. DAX stracił -1% i finiszował poniżej majowego szczytu. Na dziennym wykresie pojawiły się dwa podażowe sygnały. Pierwszy z nich związany jest z przerwaniem wsparcia 16275pkt czyli tak zwana zakładka (overlap). Kiedy ceny wracają pod wcześniejszy szczyt, pojawia się ryzyko zejścia notowań do podstawy ostatniej zwyżki. W obecnym przypadku byłyby to okolice 15629, czyli zeszłomiesięczna podłoga.

Drugim ostrzeżeniem dla byków jest tzw. negatywna dywergencja. Jest to zjawisko towarzyszące formowaniu się szczytów i pojawia się, kiedy nowe maksima nie są uformowane na wystarczająco silnym impecie. W obecnym przykładzie dzienny wskaźnik RSI utworzył niższy niż DAX szczyt, czyli pokazana jest słabość popytu. Jak pokazuje historia, tego typu wydarzenia mogą okazać się jedynie lokalną aberracją.

O ile jednak sytuacja techniczna DAX jest jeszcze do uratowania przez byki, o tyle słabość drugiej linii wciąż niepokoi. mDAX (-1.1%) wczoraj zbliżył się do zeszłotygodniowego denka. Jego obecna wartość jest taka sama jak w połowie marca 2023r. Dla porównania, indeks czterdziestu największych spółek w tym samym czasie zyskał +9.5%. Taka rozbieżność nie pozwala obojętnie przejść obok koncepcji, że na niemieckim parkiecie ostatnia, kilkumiesięczna zwyżka jest jedynie formą korekty wzrostowej. G&R wciąż straszy, a temat podwójnego szczytu nie został jeszcze zanegowany.

Zgaszone światło na Wall Street nie przeszkodził złotemu w dalszym umacnianiu się. Na uwagę zasługuje PLN_Index obrazujący kondycję polskiej waluty. W ostatnim czasie benchmark ten dotarł do długoterminowej strefy oporu. Przełamanie jej może okazać się czynnością mało skomplikowaną, ale wymagającą konsekwencji. Samo naruszenie linii trendu spadkowego, dotknięcie zniesienia Fibonacciego 38.2% poprzedniej bessy czy też zahaczenie o minima z 2020r. nie czynią jeszcze sygnału hossy. Sygnału jednego z wielu, jakie byki potrzebują do trwałej zmiany trendu. Na przestrzeni ostatnich dekad, każdy impuls stanowiący element większego ruchu wzrostowego, skutkował przełamaniem średniej dwustutygodniowej MA200_w. Jednakże zdarzały się takie momenty, kiedy ww. ruchoma granica zatrzymywała proces aprecjacji PLN. Tak było w czerwcu 2014r. czy listopadzie 2019r. Jakie tym razem szykuje się rozwiązanie, okaże się w kolejnych tygodniach. Problemem jest wykupienie, które ostatni raz na podobnym poziomie było w 2017r.

Nad Wisłą nie doszło wczoraj do kluczowych rozstrzygnięć. sWIG80 wciąż przebywa poniżej podwójnego szczytu. Formacja ta jak na razie nie została aktywowana i przy sprzyjających wiatrach w ciągu mocniejszego tygodnia może zostać zneutralizowana. Średniaki także nie pokazały nic nowego. mWIG40 pozostaje wewnątrz kanału wzrostowego, a wczorajsze zamknięcie wypadło na poziomach obserwowanych od tygodni. Tym razem słabość pojawiła się w pierwszej linii GPW. WIG20 stracił -1.1% i finiszował poniżej 2100 punktów. Natomiast WIG oddał ze swojej wyceny jednie -0.7%, ale na wykresie pojawiła się kolejna, podażowa świeczka. Czy wydarzenia z drugiej połowy maja powtórzą się, okaże się na dniach, jednakże warunki do zainicjowania korekty są sprzyjające. Tym bardziej, że złoty ma za sobą świetny okres i także i jemu przydałby się odpoczynek.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?