Poranek maklerów: CAC40 o krok od historycznych rekordów

Środa okazała się udana dla globalnego rynku akcji. W Europie wyróżnił się CAC40, który zyskał 1,2 proc. i jest już o krok od historycznych rekordów. Na naszej giełdzie WIG20 odrabiał wczoraj wcześniejsze straty. Inwestorów z Książęcej nieco uspokoił niższy od prognoz (choć wciąż bardzo wysoki) odczyt inflacji. W USA najlepiej spisał się Nasdaq, a rynek został wsparty przez wyraźnie lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej.

Publikacja: 16.02.2023 08:52

Poranek maklerów: CAC40 o krok od historycznych rekordów

Foto: Nathan Laine/Bloomberg

Dziś w kalendarium istotne wydają się dane o inflacji PPI w USA, a na polskim rynku najważniejsza może być opinia rzecznika TSUE ws. prawa banków do wynagrodzenia za kapitał w tzw. kredytach frankowych. Na co jeszcze zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?

Pokaz siły amerykańskiego konsumenta

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środową sesję można uznać za pokaz siły globalnego rynku akcji, który wciąż jest stanie rosnąć pomimo głębokiej rewizji oczekiwań dotyczących polityki Fed. Pomimo wyznaczenia nowych trzymiesięcznych szczytów rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich w trakcie dnia i presji na dalsze umocnienie dolara wszystkie główne rynki w Europie zamykały się na plusach. Zdecydowanie wyróżniał się CAC40, który wzrósł o 1,21%, wiedziony w górę przez sektor dóbr luksusowych (o 3% po wynikach drożał Kering) i Carrefour (+8,50%), ale pozostałe główne indeksy też notowały zwyżki od 0,13% (FTSE MiB) do 0,82% (DAX). Najważniejsze dane dnia, amerykańska sprzedaż detaliczna, okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań – odnotowano wzrost o 3,0% m/m przy prognozach na poziomie 1,9% m/m. Był to największy miesięczny wzrost od niemal dwóch lat. Wyraźnie lepsze było także zachowanie Empire State Manufacturing Index, który odbił z poziomu -32,9 pkt. do -5,8 pkt. (prognozy: -18,2 pkt.), najwyższego poziomu od listopada. Dane sugerują krótkotrwałość wyraźnego hamowania amerykańskiej gospodarki w końcówce roku i wzmacniają nadzieje na to, że wzrost w USA w 1Q2023 okaże się dodatni. Naturalnie wpływ takich publikacji może być niejednoznaczny w dobie wątpliwości co do dalszych ruchów Fed, ale wczoraj moment zawahania był dość krótki – pierwotne spadki kontraktów futures na amerykańskie indeksy wywołane ruchami dolara i długu wyhamowały bardzo szybko. Stabilizujący efekt dla walut miało z kolei wystąpienie C. Lagarde przed Parlamentem Europejskim, gdzie prezes EBC powtórzyła słowa o determinacji Rady co do dalszych podwyżek i wprost zapowiedziała ruch o 50 pb w marcu.

WIG20 wzrósł o 0,93%, mWIG40 o 0,36%, a sWIG80 o 0,48%. Wyraźnie drożały Kruk (+4,02%) i CD Projekt (+3,10%), dzień wcześniej najsłabsze w głównym indeksie, a największą kontrybucję wniosło do niego Dino (+2,98%). Wzrosty miały szeroki charakter, tylko 3 spółki WIG20 zamykały się na minusie. Zmianie nie uległa natomiast dość niska w ostatnim czasie wysokość obrotu (756 mln zł).

Rynek amerykański otworzył się na lekkich minusach, ale w trakcie sesji powoli, natomiast systematycznie szedł w górę. Dzień zakończył się wzrostem S&P500 o 0,28%, a NASDAQ o 0,92%. Zachowanie segmentu spółek wzrostowych szczególnie każe przecierać oczy w takim otoczeniu – stosowany przez Goldman Sachs benchmark dla subsegmentu tych, które nie osiągają jeszcze zysków wzrósł od początku roku o niemal 30%. Coraz wyraźniej stajemy przed pytaniem, czy w przypadku kontynuacji solidnych danych ze sfery realnej i dalszym spadku inflacji Wall Street jest w stanie przełamać prawidłowość, zgodnie z którą każdy większy ruch rentowności kończył się wyprzedażą akcji.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie i notowania kontraktów futures. Spodziewamy się otwarcia w Polsce i Europie na plusach. Ostatnie sesje zwiększają szanse na wygaszenie bardzo płytkiej na razie korekty i walkę głównych rynków o ustanowienie nowych szczytów. Funkcję pozytywnego impulsu mogłyby pełnić np. dzisiejsze dane o PPI, które w przypadku dobrego odczytu powinny doprowadzić do korekty rentowności amerykańskiego długu. Uważamy, że dane z rynku pracy i inflacja zostały zdyskontowane przez obligacje nawet z naddatkiem, a skala przeceny obligacji wynikała w dużej mierze z ich wcześniejszego wykupienia.

Wyrok TSUE przesądzi o notowaniach banków

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Wczorajsza sesja przyniosła wzrosty na rynkach akcji. WIG20 zyskał 0,94 proc. i zakończył dzień na poziomie 1870 pkt. Pozytywnie wyróżniał się Kruk, którego notowania zyskały ponad 4 proc. Małe i średnie spółki również zakończyły dzień nad kreską, jednak w ich przypadku skala zwyżek była mniejsza. sWIG80 zyskał 0,48 proc., a mWIG40 0,36 proc. Inwestorzy na GPW byli w dobrych nastrojach ze względu na odczyt inflacji, który okazał się lepszy od prognoz rynkowych. Ceny wzrosły w styczniu o 17,2 proc., a konsensus mówił o 17,6 proc. Miesiąc wcześniej inflacja wyniosła 16,6 proc. Mimo że są to nadal wysokie poziomy, inwestorzy zaczęli wierzyć w zakończenie cyklu podwyżek stóp nad Wisłą.

Dobre nastroje widoczne były także na europejskich rynkach. Niemiecki DAX zyskał 0,82 proc., a francuski CAC40 wzrósł o 1,21 proc. Z kolei na początku handlu na Wall Street przewagę miała podaż, jednak ostatecznie indeksy zakończyły sesję na „zielono”. S&P 500 wzrósł o 0,28 proc., a Nasdaq zyskał 0,92 proc.

Najważniejszym punktem dzisiejszego dnia dla krajowych inwestorów będzie opinia rzecznika TSUE odnośnie do prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Mimo że opinia rzecznika TSUE nie jest wiążąca, to najczęściej jest ona później potwierdzana przez orzeczenie Trybunału. Dziś można się zatem spodziewać zmienności na walorach banków. Na szali ważą się bowiem potencjalnie ogromne koszty dla banków. Według szacunków KNF niekorzystny dla banków werdykt TSUE może kosztować banki nawet około 100 mld zł.

Sesja w Azji przyniosła wzrosty większości indeksów, a notowania kontraktów terminowych na DAX lekko rosną, co daje potencjał do pozytywnego otwarcia handlu na Starym Kontynencie.

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny poza danymi o inflacji PPI w USA świeci pustkami. Rynek spodziewa się, że inflacja cen producenckich spowolniła w styczniu do 5,4 proc. rok do roku, wobec 6,2 proc. miesiąc wcześniej.

W Paryżu brakuje 100 pkt do historycznych szczytów

Piotr Neidek, BM mBanku

Niewielka przecena w Dżakarcie oraz Szanghaju nie psuje nastrojów azjatyckich graczy. Zdecydowana większość parkietów mieni się dzisiaj na zielono. Liderem wzrostów został KOSPI(+1.8%), który jednak nadal nie ma sił na wydostanie się górą z konsolidacji. Po wczorajszych, mocniejszych spadkach, dzisiaj pojawiło się odreagowanie w Seulu. Połączenie kilkutygodniowego horyzontu z wcześniejszą zwyżką, to jak na razie przepis na kontynuację wzrostów. Formacja flagi powiewa na styczniowym denku i motywuje kupujących. Innym argumentem przemawiającym na korzyść zwyżki jest długoterminowa struktura oG&R. Obecnie trwają przepychanki na wysokości linii szyi i jak na razie brakuje kluczowego sygnału do wzrostów.

Wczoraj po tygodniowej przerwie, ruszył handel na giełdzie w Istambule. ISE100 zakończył dzień na wysokości 4950 punktów i zyskał +18.3%. Benchmark wrócił do poziomów sprzed tragedii, ale do lokalnego oporu zabrakło 50 punktów. Od początku roku trwa wyprzedaż akcji na tureckim parkiecie. Tylko w styczniu główny benchmark stracił prawie -10%, co obok ukraińskiej giełdy było najgorszym wynikiem na świecie. Jest to także wynik realizacji zysków po niesamowitym 2022r., kiedy to ISE100 zyskał prawie +200%. Środa okazała się także udana dla niemieckich jak i francuskich akcji. CAC40 umocnił się o +1.2% i zamknął się na poziomie 7300 punktów. Do historycznych szczytów brakuje mu mniej niż 100 oczek i przy sprzyjających wiatrach bykom wyczyn ten może udać się w najbliższych dniach. Bliski wybicia się z konsolidacji jest sDAX. Druga linia niemieckiego parkietu konsoliduje się od prawie miesiąca. To sprawia, że potencjał do zwyżki jest wysoki. Tym samym realizacja scenariusza na podstawie formacji oG&R zyskałaby na znaczeniu.

Przecena akcji spółek Chevron, Johnson & Johnson oraz Microsoft nie pozwoliła indeksowi DJIA na rozwinięcie skrzydeł. Wprawdzie indeks ciągnięty był przez Caterpillar, Cisco Systems Walt Disney, to jednak finisz wypadł lekko nad kreską. DJIA zyskał na zamknięcie dnia jedynie +0.1% i to wciąż za mało, aby wydostać się górą z konsolidacji. Od miesięcy formowany jest trójkąt. Kumulowana wewnątrz niego energia powinna posłużyć do rozwinięcia wertykalnej fali. Jak na razie kreski sprzyjają bykom, ale niedźwiedzie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Straty względem DJIA nadrabia Nasdaq(+0.9%), który zaliczył trzecią sesję na plusie. Po przełamaniu linii trendu spadkowego i wybiciu się z kanału, sytuacja techniczna pozostaje korzystna dla akcyjnych byków. O ewentualnych ich problemach będzie można zastanowić się poniżej 11000 punktów. Do tej wysokości technologiczny benchmark jest bezpieczny.

WIG20(+0.9%) zaczyna odrabiać straty. Wprawdzie proces ten nie jest zbyt spektakularny, ale każda zwyżka jest obecnie bykom bardzo potrzebna. Benchmark zdołał utrzymać się wewnątrz kanału. Temat flagi nie jest jeszcze stracony. Formacja ta nadal może okazać się pomocna do zaatakowania psychologicznego poziomu 2000 punktów. Oporem na ten tydzień pozostaje 1912, czyli sufit zeszłotygodniowej, czarnej świeczki. W przypadku jej wybicia kolejne poziomy, na które należy zwrócić uwagę to 1955 oraz 1970. Z technicznego punktu widzenia jest jeszcze inne, ważne miejsce na wykresie. Można powiedzieć, że najważniejsze w średnim terminie. Na wysokości 2042 przebiega zniesienie Fibonacciego 61.8% poprzedniej bessy. Zaatakowanie takiego celu wymaga jednak odpowiedniego przygotowania. Dlatego też trwająca od miesiąca konsolidacja ma prawo okazać się jedynie odpoczynkiem w dalszej, wymagającej podróży na północ. Z drugiej strony rynek wie, że zapoczątkowana w październiku zwyżka nie została solidnie przetestowana. Brakuje głębszej korekty. Jak pokazuje historia, nie zawsze jednak musi pojawić się zygzak po pierwszej fali hossy. Bywają także korekty płaskie, pędzące, które stanowią świadectwo na siłę byków.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?