WIG20 stracił 0,38 procent przy spadku indeksu szerokiego rynku WIG o 0,30 procent. Przecenie nie zdołały oprzeć się spółki o średniej kapitalizacji i mWIG40 spadł o 0,45 procent. Pozytywnie na tle rynku zaprezentował się koszyk spółek o małej kapitalizacji i indeks sWIG80 zyskał 0,54 procent, ale przy ledwie 43 mln złotych obrotu. Niska aktywność był kluczowym elementem rozdania, który czyni spadki konsolidacjami. W WIG20 obrócono akcjami za niespełna 840 mln złotych, co silnie kontrastuje z blisko 1,5 mld złotych ugranym w czwartek i oznacza zredukowanie aktywności rynku o blisko 45 procent. Zachowanie rynku nie dziwi, gdy spojrzy się na postawę giełd bazowych, które operowały w kontekście wyników kwartalnych amerykańskich banków i oscylacji indeksów wokół czwartkowych zamknięć. W istocie w czasie zamykania sesji w Warszawie niemiecki DAX notował kosmetyczną zwyżkę o około 0,2 procent, gdy amerykański S&P500 tracił 0,2 procent. Lokalną zmienną była technika. WIG20 przedłużył dziś graną już wczoraj konsolidację pod oporami w strefie 2000-1950 pkt. W nowy tydzień rynek wchodzi z powiększoną zwyżką w perspektywie year-to-date do przeszło 7 procent i ostrzeżeniem przed korektą, które pojawiło się po zawahaniu popytu na sesji środowej. Na chwilę obecną najwięcej jest w grze konsolidacji, ale nie ma wątpliwości, iż kontynuacja zwyżki z rejonu 1800 pkt. i wybicie nad 2000 pkt. wymagają nowego impulsu. Na chwilę obecną położenie wykresu WIG20 w rejonie 1923 pkt. wymusza jednak czekanie na kolejny ruch rynku, który pozwoli policzyć się stron w innym układzie niż konsolidacja pod psychologiczną barierą 2000 pkt.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.