Inflacja PPI w USA w listopadzie wyniosła 7.4% r/r wobec oczekiwanych 7.2% r/r i 8.1% r/r odnotowanych w październiku. W tym miejscu pojawiła się korekta w górę z 8.0% r/r. Indeks Uniwersytetu Michigan, obrazujący nastroje amerykańskich gospodarstw domowych nieoczekiwanie wzrósł do 59.1 pkt. z 56.8 pkt. odnotowanych przed miesiącem. Pozytywnie powinien być odbierany także spadek krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych do 4.6% z 4.9%. Długoterminowe w grudniu utrzymały się na poziomie 3.0%.
Problemem z rynkowego punktu widzenia pozostaje jeszcze kwestia rosnących zachorowań na COVID-19 w Chinach. Osłabia to optymizm dotyczący ponownego otwarcia gospodarki. Polityka zero-covid jest łagodzona, ale przez wzrost zachorowań jeszcze daleko do całkowitego odejścia od niej.
Uwzględniając jednak protokół z ostatniego posiedzenia Fed oraz wypowiedzi przedstawicieli FOMC środowa decyzja o spowolnieniu tempa podwyżek stóp procentowych wydaje się być przesądzona, a argumentacja takiego posunięcia powinna wesprzeć przeceniony w ostatnim tygodniu rynek akcyjny. Ciekawie będzie jeszcze jutro, kiedy poznawać będziemy listopadowy odczyt inflacji z USA. Rynek spodziewa się spadku wskaźnika do 7.3% r/r z 7.7% r/r odnotowanych w październiku. Inflacja bazowa ma obniżyć się do 6.1% r/r z 6.3% r/r odnotowanych poprzednio. W czwartek EBC będzie podejmował decyzję ws. wysokości stóp procentowych, a w piątek poznamy całą serię wstępnych wskaźników koniunktury gospodarczej PMI za grudzień, które będą obrazować jak radzi sobie gospodarka w końcówce 2022 roku, kiedy zjawiska recesyjne mogą się nasilać.
Na rynku walutowym dolar znajduje się pod presją, a kurs EURUSD wychodzi powyżej 1.05. Notowania ropy pozostają na rocznych minimach poniżej 71 USD w przypadku baryłki WTI.
US500.f; D1