Ostatecznie indeks szerokiego rynku osunął się o 2,2 proc., a liderem spadków został indeks mWIG40, który sesję zakończył o 3,1 proc. poniżej punktu odniesienia. Indeks najbardziej płynnych firm zniżkował o 2,5 proc. Lepiej wyglądał sWIG80, który stracił tylko 0,6 proc. Taki rezultat zawdzięcza dobrej dyspozycji Biomedu Lublin. Wartość obrotów na GPW wyniosła ponad 1,1 mld zł.
W indeksie WIG20 zniżkowała niemal każda spółka. Najmocniejsze spadki dotknęły walorów Grupy Kęty, Santandera oraz CCC. Łagodniej niedźwiedzie obeszły się z Dino, PKN Orlen oraz PGNiG.
W przypadku średnich firm również trudno było znaleźć rosnące walory. Symboliczne zwyżki notowały pod koniec sesji Develia oraz Enea. Na przeciwnym biegunie były z kolei akcje m.in. Wirtualnej Polski, ING czy Famuru. Najmniejsze spadki dotknęły spółek z trzeciej linii. Wszystko za sprawą zyskujących momentami nawet o 20 proc. walorów Biomedu Lublin. Firma podpisała kontrakt z hiszpańskim podmiotem, dotyczący montażu linii technologicznej do produkcji preparatu Onko BCG do immunoterapii raka pęcherza moczowego. Wartość kontraktu to 5,2 mln euro. Wartość obrotów akcjami tylko tej firmy przekroczyła 31 mln zł.
Solidne zwyżki Biomedu spowodowały również, że jako jeden z nielicznych w piątek na zielono świecił indeks WIG-leki. Mocnymi spadkami z kolei odznaczał się WIG-banki.