S&P 500 spada poniżej 4000 pkt., a niemiecki Dax zaczyna dzisiejszy handel poniżej 12700 pkt. Druga połowa sierpnia na rynku akcyjnym była bardzo trudna, kiedy stało się jasne, że Fed na pierwszym planie stawia walkę z inflacją, i jeśli będzie taka konieczność wepchnie gospodarkę w recesję po to, aby wyhamować nadmierną dynamikę cen.
Rynek akcyjny znajduje się obecnie na 6-tygodniowych minimach. Nvidia potaniała wczoraj w handlu posesyjnym po informacji o ograniczeniu eksportu chipów do Chin przez nowe przepisy, co będzie negatywnie odbijać się na przychodach. Dodatkowo w Chinach ponownie mamy do czynienia z przywracaniem obostrzeń covidowych.
Dziś pierwszy roboczy dzień miesiąca, co wiąże się jak zawsze z publikacją wskaźników koniunktury PMI. Pierwsze odczyty nie napawają optymizmem. Finalne dane z Chin wypadły znacznie słabiej od wstępnego odczytu, a wskaźnik liczony dla przemysłu osunął się do 49.5 pkt. z 50.4 pkt. odnotowanych w lipcu. Krajowe dane także zaskoczyły po niższej stronie. Indeks PMI dla przemysłu spadł w Polsce do 40.9 pkt. z 42.1 pkt. w lipcu. To najgorsze dane od maja 2020. Zamówienia i produkcja w przemyśle gwałtownie spadają, a inflacja pozostaje dużym problemem. Trudno zatem o powody do optymizmu, szczególnie przed sezonem zimowym i zagrożeniami związanymi z ograniczeniem dostaw gazu. Na rynku długu rentowności cały czas rosną, a amerykańskie dziesięciolatki dobijają do 3.2%. W przypadku obligacji 2-letnich rentowność znalazła się na nowych szczytach i dobiła do 3.5%. To najwyższe poziomy od 2007 roku.
Dolar pozostaje silny. Jastrzębio nastawiona Mester z Cleveland Fed podkreśliła, że nie ma co liczyć na obniżki stóp w 2023 roku. O ile kurs EURUSD cały czas pozostaje w pobliżu parytetu, to na rynku USDJPY notowania znalazły się na nowych wieloletnich szczytach powyżej 139 jenów za każdego dolara. Dziś w gronie G10 najsilniejszy jest frank szwajcarski. Jak na skalę spadków na rynku akcyjnym i siłę amerykańskiej waluty złoty prezentuje się względnie dobrze, a za euro trzeba płacić 4.71.
Perspektywa dalszego obniżania koniunktury ciąży notowaniom ropy, a baryłka WTI pozostaje poniżej 90 USD utrzymując się w trwającej od przeszło miesiąca konsolidacji. Złoto dalej spada przez wzrost oczekiwań na zaostrzenie polityki monetarnej, a jedna uncja dociera do 1700 USD.