Rynek wiązał duże nadzieje w związku z publikacją minutes FOMC. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że prezes Fedu jasno wskazał, że to właśnie w minutes inwestorzy powinni szukać szczegółów dotyczących planowanego wygaszania bilansu. Dokument pokazał, że Jerome Powell nie rzuca słów na wiatr i faktycznie znalazły się w nim dosyć konkretne szczegóły.
Co konkretnie znalazło się w minutes? Przede wszystkim mocne wskazanie, że początek procesu redukowania bilansu będzie miał miejsce w maju. Za takim ruchem opowiada się większość członków Rezerwy, a tempem uznanym za odpowiednie będzie redukcja posiadania papierów skarbowych o nie więcej niż 60 mld USD miesięcznie. Dla papierów zabezpieczonych hipotekami (MBS) ten limit ma wynosić 35 mld USD. Takie tempo wygaszania bilansu – 95 mld USD miesięcznie – byłoby mniej więcej dwa razy szybsze, niż miało to miejsce przy QT w latach 2017–2019. Czy publikacja okazała się zaskoczeniem? Nie do końca. Rynek był praktycznie pewny tego, że redukcja zacznie się w maju. Zaproponowane w minutes tempo wygaszania bilansu również było w miarę zgodne z oczekiwaniami rynku. Niemniej tym, co mogło być pewnym zaskoczeniem, jest wzmianka, że „wielu" członków Rezerwy widziało uzasadnienie dla podwyżki stóp o 50 punktów bazowych w marcu, a nie o 25 punktów, jak to miało miejsce.