O godzinie 15.50 indeks WIG20 zyskiwał 1,05 procent do 1509,90 punktu, w czym pomagały wzrosty banków. Wcześniej warszawska giełda zyskiwała nawet 2 procent.
Indeksy europejskich giełd rosły w piątek czwartą sesję z rzędu, ponieważ oznaki stabilizacji wydatków amerykańskich konsumentów silnie wsparły indeksy Wall Street.
- Wyhamowanie wzrostu po południu wynika z tego, że na początku sesji nastroje były zbyt optymistyczne w reakcji na dobrą sesję w USA. Gracze będą czekać na dzisiejszą sesję w USA - czy po dużych wzrostach optymizm tam będzie się utrzymywał - powiedział makler CDM Pekao Tomasz Czarnecki.
Jego zdaniem inwestorzy w Warszawie nie zwrócili uwagi na dane makro.
Główny Urząd Statystyczny podał dzisiaj, że inflacja w lutym wyniosła 3,3 procent, co było zgodne z oczekiwaniami rynku.