"Dziś niewiele się dzieje, widać że nie ma potencjału żeby budować popyt" - powiedział dyrektor departamentu polityki pieniężnej ECM dr. Jarosław Klepacki. Dodał, że czwartkowy, bardzo silny ruch indeksów w dół, który miał miejsce pod koniec sesji spowodował, że wielu inwestorów przyłączyło się do wyprzedaży. Sygnał do kupowania nie przyszedł również z USA, gdzie sesja również skończyła się na minusie.
"W piątek spokój dominuje nie tylko na giełdzie, ale również na rynku pieniężnych. Kontrakty terminowe na Nasdaq pokazują nawet pewien wzrost" - powiedział Klepacki. Jeszcze dziś inwestorzy otrzymają serię danych z USA (w tym z rynku pracy), jednak analityk ocenił, że raporty choć ważne, nie wpłyną na zmianę obrazu amerykańskiej gospodarki. Jego zdaniem w najbliższym czasie warszawskie indeksy będą poruszać się raczej w kierunku ‘południowym'.
"Rynek czeka raczej na korektę i powrót do niższych poziomów, na których można będzie spokojniej budować długie pozycje" - zaznaczył analityk.
W piątek ok. godz. 12:50 indeks WIG20 rósł o 0,17% do 1844,37 pkt a WIG spadał o 0,47% do 29 579,96 pkt. Obroty na rynku akcji kształtowały się na poziomie 650 mln zł.