- Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 1.828,2 pkt notując wzrost (+0,8%). Podobnie handel rozpoczęły zachodnie parkiety, jednakże kolejne minuty wraz z przewagą strony podażowej przyczyniły się do spadku indeksów - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.
Dodał, że w ciągu pierwszej godziny WIG20 zdołał wyznaczyć skrajne punkty dzisiejszych notowań, odpowiednio na poziomach 1.830 pkt (+0,9%) i 1.788,5 pkt (-1,4%).
- Kolejne godziny na warszawskim parkiecie upływały w konsolidacyjnej atmosferze w rejonie minimów sesji- czytamy w jego komentarzu. Stebakow podkreślił, że zachodnie parkiety po dotarciu do dna zaczęły odrabiać straty, jednakże rodzimemu indeksowi WIG20 doskwierała niska aktywność inwestorów.
- Stan uśpienia trwał do godz. 14.45 wtedy to strona popytowa postanowiła zaatakować chcąc przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Warszawskim bykom udało się doprowadzić indeks na wysokość 1.819 pkt (+0,2%), gdzie na godzinę przed zakończeniem uaktywniła się podaż. Przewaga niedźwiedzi wraz z niską aktywnością doprowadziła WIG20 do poziomu 1.801 pkt (-0,8%) gdzie ostatecznie zakończyły się dzisiejsze notowania - podsumował analityk.
[ramka]WIG spadł o 0,69% do 29.197,11 pkt. Obroty akcjami wyniosły 544 mln zł. [/ramka]