GPW w dół

W poniedziałek indeksy warszawskiej giełdy rozpoczęły tydzień od silnej przeceny na fali pogorszenia nastrojów na świecie i chęci realizacji zysków po dłuższym okresie wzrostów, uważają maklerzy i zarządzający. Ich zdaniem kluczowe będą sygnały na temat kondycji globalnej gospodarki

Publikacja: 17.08.2009 17:19

GPW w dół

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

To one wskażą kierunek GPW. Nie mniej ważna będzie też kolejna porcja danych z krajowego rynku akcji na temat wyników krajowych firm za drugi kwartał i ich perspektyw na kolejne miesiące, dodają.

W poniedziałek późnym popołudniem WIG20 spadał o ponad 3 procent.

- Pretekstem do takiego przebiegu sesji było dokładnie takie samo zachowanie głównych parkietów europejskich - powiedział makler DM BZ WBK Sławomir Koźlarek.

Falę giełdowych spadków na świecie wywołała piątkowa publikacja gorszych od prognoz danych makroekonomicznych z USA, w tym przede wszystkim indeksu nastrojów amerykańskich konsumentów, sporządzanego przez Uniwerstytet Michigan, który okazał się dużo gorszy od oczekiwań.

- Rynki wschodzące zachowują się wyraźnie gorzej niż dojrzałe. To reakcja na niskie poziomy indeksów amerykańskich oraz sesje w Azji, gdzie doszło do sporych spadków. To stworzyło klimat sprzyjający dla przeceny - dodał Koźlarek.

Od początku roku WIG20 wzrósł o 17 procent. - W perspektywie kilku miesięcy istotne będzie to, na jakim etapie znajdzie się globalna gospodarka i czy można spodziewać się istotnej poprawy danych makro w pierwszym półroczu 2010 roku. Na razie jednak korekta na GPW byłaby czymś naturalnym, patrząc na skalę ostatnich wzrostów - powiedziała zarządzająca w Millennium TFI Anna Otręba.

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów