Po początkowych zwyżkach inwestorom nie wystarczyło zapału do kontynuowania wzrostów. Na wczorajszej sesji rynek spadał, dopiero druga część dnia przyniosła poprawę, gdyż poprawiły się nastroje za oceanem. Giełdy amerykańskie nie mogą się przełamać. Wtorkowe notowania pokazały, że nawet przy bardzo wyprzedanych oscylatorach ciężko jest wypracować solidny wzrost.
Zastanawiając się nad możliwymi przyczynami tak słabego zachowania rynków, pewną wskazówką może być zmiana podatków, z jaką będziemy mieli do czynienia w USA od przyszłego roku. Uwagę na to zwrócił niedawno Artur Laffer - znany z krzywej Laffera obrazującej zależność pomiędzy wysokością stawek podatkowych a dochodami budżetu z ich tytułu - na łamach gazety "Financial Times".
Otóż w 2011 roku wygasa wiele ulg podatkowych wprowadzonych za kadencji George’a W. Busha, m.in. maksymalny podatek PIT (wzrost z 35 proc. do 39 proc.), od zysków kapitałowych (do 20 proc. z 15 proc.), podatek od dywidend (do 39,6 proc. z 15 proc.). Zdaniem autora podatnicy potrafią manipulować dochodem do opodatkowania w celu zapłacenia jak najmniejszych danin. Czyli obecnie sztucznie podwyższają swoje dochody tak, aby "załapać się" na niższe stawki podatkowe.
Obecna sytuacja jest zdaniem Laffera przeciwieństwem tej z roku 1983. Wówczas wszedł w życie pakiet cięć podatkowych Reagana. Co najciekawsze, przed ich wprowadzeniem wzrost gospodarczy wynosił około zera, a w 1983 już 7,5 proc. Stosując tę analogię, wzrost przyszłoroczny powinien spaść do wartości ujemnych, czyli mielibyśmy do czynienia z nawrotem recesji światowej.
Widać, że rynek zaczął dyskontować negatywny scenariusz wzrostu gospodarczego. Zachowanie indeksów, surowców czy też złota wyraźnie sugeruje oczekiwanie na spowolnienie gospodarcze, które de facto już staje się faktem zarówno w Polsce, jak i na świecie. Dość słabe ożywienie na rynku mieszkaniowym, anemiczne wzrosty sprzedaży detalicznej oznaczają niewielką chęć do wydawania. Spowolnienie w nadchodzących miesiącach sugerują również wskaźniki wyprzedzające, i to praktycznie na większości rynków - w Polsce (WWK BIEC), Chinach (PMI), w USA (ISM), Baltic Dry Index, ceny surowców.