Drugi dzień zwyżek cen na rynkach

Na wszystkich największych giełdach akcji kursy rosły, co było odzwierciedleniem nadziei inwestorów, że gospodarkę strefy euro uda się uratować, a więc z tej strony światu, a wraz z nim rynkowi kapitałowemu nic złego nie grozi

Aktualizacja: 27.02.2017 04:56 Publikacja: 13.01.2011 06:13

Drugi dzień zwyżek cen na rynkach

Foto: Archiwum

Zwyżki w Azji były niejako pokłosiem wtorkowej japońskiej zapowiedzi pomocy strefie euro. Na największych zachodnioeuropejskich giełdach kursy akcji zwyżkowały od początku notowań, a optymizm inwestorów tym bardziej umocnił się po deklaracji kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która na wspólnej konferencji prasowej z premierem Włoch Silvio Berlusconim nie pozostawiła żadnych wątpliwości co do intencji jej rządu, zapewniając, że „poprzemy wszystko, co jest potrzebne do poparcia euro”.

Na europejskich rynkach zwyżkom przewodziły akcje banków, a wśród nich przodował największy w Hiszpanii Banco Santander, którego papiery zwyżkowały o 7,7 proc. Wzmożonymi zakupami bankowych walorów inwestorzy zareagowali na pierwszy w tym roku przetarg portugalskich obligacji rządowych, który od strony popytu przebiegał całkiem dobrze. Średnie oprocentowanie wyniosło 6,716 proc. w porównaniu z 6,806 proc. na poprzednim przetargu z 10 listopada.

Nadzieje na rozwiązanie kryzysu w Europie znalazły też odzwierciedlenie na amerykańskim rynku, bo WellsFargo właśnie dlatego podniósł rating dużym bankom. Papiery Bank of America i Citigroup zwyżkowały po 1 proc., a akcje JPMorgan Chase poszły w górę o 1,7 proc., ale również dlatego, że jego prezes w wywiadzie telewizyjnym wyraził gotowość podniesienia dywidendy. Poskutkowało też podniesienie rekomendacji. Citigroup zmienił ją z „trzymaj” na „kupuj” dla firmy Symantec, największego producenta komputerowych programów zabezpieczających.

Drożały wczoraj podstawowe surowce przemysłowe i energetyczne, bo wśród uczestników tego rynku przeważało przekonanie, że przywódcy strefy euro są gotowi do podjęcia dalszych wysiłków w celu zażegnania kryzysu zadłużeniowego. A jeśli okażą się skuteczne, to region ten uniknie zapaści gospodarczej, a tym samym nie będzie tam spadku popytu na surowce.

Nadzieje na dalszy rozwój europejskiej gospodarki stały się tym większe, że pomoc finansową w jej ratowaniu zadeklarowały Chiny i Japonia. Surowce drożały także dlatego, że na wszystkich największych giełdach poszły w górę kursy akcji. Na Londyńskiej Giełdzie Metali pod koniec notowań za tonę miedzi z dostawą za trzy miesiące płacono 9640 USD, co było rekordem tej ceny.

Na rynku ropy naftowej coraz bliżej do rekordu z lipca 2008 r. W Nowym Jorku cena baryłki była najwyższa od ponad dwóch lat. Na londyńskiej ICE baryłka ropy Brent kosztowała po południu 98,53 USD w porównaniu z 97,61 na wtorkowym zamknięciu. Do wzrostu ceny tego surowca przyczynił się też ponowny atak zimy na wschodnim wybrzeżu USA.

Giełda
Najlepszy tydzień od początku roku
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Ryzyko korekty
Giełda
Niezwykły tydzień na warszawskiej giełdzie
Giełda
WIG nie chce się zatrzymywać na 100 tys. pkt. WIG20 atakuje 2800 pkt
Giełda
WIG wspina się powyżej 100 tys. pkt
Giełda
W Warszawie święto. Szeroki rynek pędzi