Handlujący oponami Orzeł do połowy kwietnia podpisze około dziesięciu umów na sprzedaż granulatu powstałego z utylizacji opon. W ten biznes spółka weszła dopiero na początku lutego po odkładanej kilkukrotnie decyzji o uruchomieniu zakładu do recyklingu w Poniatowej.
– Każdy kontrakt oznacza sprzedaż 500 ton granulatu, co przekłada się na 300-400 tys. zł dodatkowego przychodu rocznie. To oznacza, że w najbliższym czasie około połowa mocy produkcyjnych nowego zakładu zostanie zakontraktowana – zaznacza Jacek Orzeł, prezes Orła.
Spółka zakłada, że nowa gałąź biznesu przyniesie jej 8-10 mln zł obrotu już w pierwszym roku działania. W ub.r. Orzeł miał 33 mln zł przychodu i 1,1 mln zł. Prezes twierdzi, że sprzedaż granulatu ma przynosić spółce dużo większe marże niż handel oponami. Liczy, że spółka zakończy ten rok około 3 mln zł na plusie przy założeniu, że kurs euro utrzyma się na wysokim poziomie.