Biorąc pod uwagę bardzo dobre zachowanie krajowych indeksów w ostatnich tygodniach, taki rozwój wypadków nie powinien specjalnie dziwić. Tym bardziej że sprzyjały temu negatywne nastroje panujące na pozostałych rynkach akcji. Od samego rana na większości europejskich giełd przeważały minorowe nastroje, skutecznie zniechęcając do zakupów. Niestety, kolejne godziny sesji przyniosły jedynie pogłębienie spadków krajowych indeksów. WIG20 zatrzymał się blisko 2 proc. pod kreską, notując najsłabszą sesję w tym roku. Na tle innych giełd GPW też nie wypadła korzystnie.
Przecena w Warszawie dała o sobie znać przede wszystkim w segmencie największych spółek z indeksu WIG20. Negatywnie w tym gronie wyróżniły się walory banków. Największy, ponad 4-proc. spadek zanotował mBank. Sprzedający byli również bardzo aktywni na papierach PGE i KGHM. Przecenie skutecznie oparły się m.in. Asseco i CCC. Ta ostatnia spółka, dzięki ponad 3-proc. zwyżce, ustanowiła nowy rekord notowań.
Negatywne nastroje dokuczyły również małym i średnim firmom. W rezultacie większość walorów notowanych na szerokim rynku zakończyła piątkowe notowania pod kreską. Nie brakowało jednak spółek, które mocno zdrożały. Na szerokim rynku prym wiodła Fota, zyskując blisko 30 proc.
Uwagę inwestorów zwróciło wezwanie na akcje Integera i Inpostu. Rafał Brzoska i AI Prime chcą wykupić wszystkie akcje i wycofać spółki z giełdy.
Fatalne nastroje na rynkach nie pozostały bez wpływu na notowania polskiej waluty. W efekcie złoty stracił na wartości względem najważniejszych walut. Na koniec piątkowych notowań płacono 4,31 zł za euro i 4,07 zł za dolara.