Początek handlu na warszawskim parkiecie był podobny jak w środę. WIG20 zaczął dobrze, jednak w kolejnych godzinach podaż zaczęła zyskiwać przewagę. Udany początek WIG20 zawdzięczał głównie dwóm spółkom, czyli Lotosowi oraz Orange Polska. Obie pozytywnie zaskoczyły wynikami za III kwartał. Ostatecznie kurs telekomu wzrósł o ponad 12 proc., a akcje petrochemicznej spółki zwiększyły wartość o blisko 6 proc. Świetnie wypadły także Cyfrowy Polsat oraz BZ WBK. Okołopołudniowa słabość WIG20 wynikła z przeceny walorów PZU. W ostatnich godzinach kurs ubezpieczyciela zdołał jednak odrobić część strat. Inwestorzy chętnie nabywali również papiery PKN Orlen, co wywindowało kurs koncernu o 1,44 proc.
Ostatecznie WIG20 zyskał w czwartek 0,26 proc. i zakończył sesję na pułapie 2456,2 pkt. Charakter sesji był podobny jak dzień wcześniej. Na wykresie widać wyraźnie niezdecydowanie inwestorów nad Wisłą, gdyż wyrysowała się świeca z krótkim korpusem oraz długimi dolnym i górnym cieniem. Na korzyść strony popytowej należy zaliczyć, że po raz trzeci udało się obronić wsparcie w okolicach 2450 pkt, a obroty świadczą, że coraz więcej inwestorów jest zainteresowanych zakupami.
Kolejnym wsparciem dla zwyżek na GPW mogą być nastroje na innych europejskich parkietach, gdzie inwestorzy ruszyli do mocnych zakupów. Może weźmy przykład z giełdy niemieckiej? Tamtejszy DAX ustanowił w czwartek kolejne maksimum hossy.