Po piątkowych wzrostach początek pierwszej sesji tygodnia na GPW również przyniósł przewagę kupujących. W pierwszej godzinie handlu nie była ona jeszcze bardzo widoczna, lecz w kolejnych godzinach notowań nie podlegało już dyskusji, że to kupujący w poniedziałek mają więcej do powiedzenia.
Ostatecznie indeks blue chips zyskał 1,1 proc. i zatrzymał się na poziomie 2517 pkt. Tym samym była to już czwarta z rzędu wzrostowa sesja dla tego indeksu. Najbliższym oporem dla WIG20 jest tegoroczny szczyt w cenach intraday wyznaczony 12 października na 2566 pkt. Wsparciem jest natomiast czwartkowy dołek na 2441 pkt.
W gronie największych emitentów największym wzięciem cieszyły się akcje PKO BP, które podrożały o 4,2 proc. Tym samym ustanowiony został nowy szczyt hossy w cenach zamknięcia na 38,4 zł. Walory największego polskiego banku są obecnie najdroższe od trzech lat.Dużym wzięciem cieszyły się też akcje BZ WBK oraz mBanku. Na przeciwległym biegunie znalazły się natomiast Orange Polska oraz Cyfrowy Polsat.
Przez cały dzień na zielono świeciły też indeksy tzw. „misiów”. Należy jednak pamiętać, ze w ostatnim czasie akcje małych i średnich spółek nie cieszyły się zainteresowaniem inwestorów. W poniedziałek mWIG40 zyskał 0,6 proc. i była to już czwarta z rzędu wzrostowa sesja. W drugim szeregu największym wzięciem cieszyły się papiery Pfleiderer Group, Bogdankii CI Games. Z kolei sWIG80 wzrósł o 0,4 proc. Indeks maluchów zanotował trzecią z rzedu wzrostową sesję. Spośród najmniejszych emitentów najwięcej pozwoliły zarobić BOŚ, Groclinu, AB oraz Altusa TFI.