Dzisiejsza sesja jest właściwie pierwszą „normalną" sesją po okresie świątecznym. Z uwagą więc śledzimy to co dzieje się na rynku by rozeznać się, kto teraz rozdaje karty na parkiecie. Na razie jednak inwestorzy nie mają zbyt wielu powodów do zadowolenia. Na rynku przeważa kolor czerwony, przynajmniej jeśli chodzi o największe spółki. WIG20 co prawda rozpoczął dzień blisko poziomu zamknięcia z piątku, ale w miarę upływu czasu do głosu zaczęła dochodzić podaż. O godz. 12.30 indeks największych spółek tracił około 0,5 proc.

Za ruch ten w dużej mierze odpowiadają spółki paliwowe. Papiery PKN Orlen tracą dziś ponad 3 proc. Lotos z kolei jest przeceniany o 2 proc. Gwiazdą w gronie największych firm jest z kolei JSW. Akcje tej firmy drożeją o ponad 4 proc.

Postawa indeksu WIG20 rozczarowuje jeśli zestawimy to z tym, co dzieje się na innych rynkach. Okazuje się bowiem, że znowu jesteśmy w ogonie Europy. Bardzo dobrze radzi sobie m.in. niemiecki DAX, który zyskuje ponad 1 proc. Można więc powiedzieć, że na razie mamy powtórkę z tego co działo się na rynku w 2019 r.

O ile największe spółki są pod presją podaży, tak kolor zielony obserwujemy w segmencie średnich i małych firm. mWIG40 zyskuje prawie 0,5 proc., natomiast sWIG80 jest niemal 0,7 proc. na plusie.

Dziś poznaliśmy dane o inflacji w Polsce, które okazały się sporym zaskoczeniem. Na tym jednak atrakcje makroekonomiczne właściwie się jednak skończyły. Teraz czekamy na otwarcie notowań w Stanach Zjednoczonych. Może Amerykanie wleją więcej optymizmu w serca inwestorów na warszawskim parkiecie.