Pomimo cofnięcia, które miało miejsce przed godziną 13:00, wszystko wskazuje na pozytywne zamknięcie. Większość indeksów giełdowych na starym kontynencie znajduje się na plusie. Niemiecki DAX notuje +0,7%, a francuski CAC 40 rośnie 0,1%. Niestety polska giełda pozostaje wyraźnie w tyle, WIG20 traci pod koniec sesji 1,3%, a WIG30 notuje - 1%. GPW nie reaguje na opublikowane dziś dane GUS odnośnie inflacji w Polsce. W grudniu mogliśmy zaobserwować znaczący wzrost do poziomu 3,4% z 2,6% w ubiegłym miesiącu. Jest to najwyższy widziany poziom od października 2012 roku.Dodatkowo w kolejnych miesiącach oczekuje się nawet wzrostu do poziomu 4,5%. Może to wpłynąć na wzrost płac, a to z kolei na mniejsze zyski firm.
Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne ze świata, dziś jednym z ważniejszych odczytów był indeks ISM dla usług ze Stanów Zjednoczonych. Wskaźnik okazał się nieznacznie lepszy od oczekiwań.Wypadł on na poziomie 55 punktów, podczas gdy oczekiwania rynkowe kształtowały się przy 54,5 pkt. (poprzednio 53,9 pkt.). Publikacja nie wywoła jednak większej reakcji na rynku. Po rozpoczęciu sesji w USA, indeksy giełdowe S&P500 oraz Dow Jones znajdują się nieznacznie pod kreską, tracąc odpowiednio 0,14% i 0,16%. Lepiej radzi sobie Nasdaq, gdzie wzrosty wynoszą blisko 0,1%. W kolejnych godzinach nie poznamy żadnych ważnych odczytów dlatego też sesja może przebiegać spokojnie. Jedynym czynnikiem ryzyka jest teraz napięta sytuacja na linii Iran - USA. Odwet ze strony Iranu jest cały czas możliwy. W przypadku jakiejkolwiek zemsty za zabicie irańskiego generała, nastroje na rynku akcji mogą ulec szybkiemu pogorszeniu.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych
XTB
