Wczesnym popołudniem indeks największych spółek WIG20 tracił ponad 1 proc. Początkowo przecenie sprzyjała niekorzystna sytuacja na zagranicznych giełdach, ale większość indeksów na europejskich parkietach zdołała już odrobić straty. Z tej szansy nie skorzystała warszawska giełda, gdzie w kolejnych godzinach handlu główne wskaźniki nawet pogłębiły. Kontynuacja przeceny to efekt ochłodzenia nastrojów wśród inwestorów, co ma związek m. in. z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie, gdzie w ramach irańskiego odwetu doszło do ostrzelania amerykańskich baz w Iraku. W przypadki większości rynków akcji negatywny efekt tego incydentu okazał się jednak krótkotrwały.
W Warszawie na celowniku sprzedających znalazły się największe spółki. Indeksom najmocniej ciąży przecena walorów banków, które w komplecie notowane są pod kreską. Sprzedający są też aktywni na papierach koncernów energetycznych i spółek rafineryjnych. Chętnie pozbywano się też akcji CD projektu i Orange. Przecenie skutecznie opierają się jedynie walory JSW i Play.
Mimo obiecującego początku notowań sprzedający zdominowali także handel w segmencie małych i średnich spółek. W efekcie wczesnym popołudniem na szerokim rynku w wyraźnej przewadze były taniejące walory.