Zgodnie z danymi FactSet, po pierwsze, co w sumie nie powinno być zaskoczeniem, większość spółek przebiła prognozy rynkowe zarówno co do zysków, jak i przychodów. Oczywiście trzeba pamiętać, że szacunki te zostały wcześniej znacząco obniżone. Niemniej udział procentowy spółek przekraczających oczekiwania jest najwyższy od 2008 r. Po drugie, patrząc na wartość nominalną zysków, to te w skali rok do roku notują ponad 30-proc. spadek. Po trzecie, sektorowo zdecydowanie najlepiej (czyli ze wzrostem zysków r./r.) wypadają spółki użyteczności publicznej, opieki zdrowotnej oraz IT. Natomiast najgorzej raportują spółki energetyczne i przemysłowe. Wreszcie na osobną uwagę zasługują wyniki firm technologicznych. Główni liderzy pokazali dane, które są zdecydowanie powyżej prognoz i wskazują, że spółki te cały czas radzą sobie dobrze. Znalazło to swoje odzwierciedlenie nie tylko we wzroście kursów spółek, ale także indeksów. Nasdaq 100 jeszcze kilka dni temu notował nowy szczyt, a S&P 500 osiągnął już prawie szczyt z lutego, zanim rozpoczął się koronawirusowy krach. Na tym, w sumie pozytywnym, obrazie skazą może być rosnące grono optymistów. Wskaźnik Fear & Greed Index jest na poziomie 75 pkt i wszedł w strefę silnej chciwości. Wskazane jest zatem zachowanie większej ostrożności, choć raczej nie ulega wątpliwości, że po raz kolejny spółki technologiczne okazały się zwycięzcą.