Większość środowej sesji przebiegała w sennej atmosferze. Dzień wcześniej WIG20 ponownie zbliżył się w okolice górnego ograniczenia konsolidacji, w której porusza się od czerwca. Atak byków bardzo szybko został jednak powstrzymany. W efekcie WIG20 zakończył sesję około 40 pkt niżej, w okolicach 1820 pkt. Na wykresie wyrysowała się długa czarna świeca, która swoim zasięgiem objęła białą świecę z poniedziałku. Sygnał przed sesją w środę był więc bardzo sprzyjający dla niedźwiedzi. I rzeczywiście od rana na GPW działo się niewiele. WIG20 co prawda lekko zniżkował, jednak nie był w stanie zanegować fatalnego występu z poprzedniego dnia. Przez większość sesji zyskiwał zaledwie kilka punktów. Zachowanie WIG20 wpisywało się w ogólną atmosferę na rynkach. Większość europejskich indeksów świeciła na zielono, ale w czołówce zwyżki sięgały tylko około 0,6 proc. Do tego kontrakty na amerykański S&P 500 zapowiadały raczej neutralne otwarcie na Wall Street. Wyraźna zmiana na GPW nastąpiła dopiero na około pół godziny przed zakończeniem handlu i był to głównie efekt zwyżki jednej spółki – CD Projektu. Akcje producenta gier w kilkadziesiąt minut wzbiły się na nowe rekordy, co oznaczało około 7-proc. zwyżkę. Impulsem do zakupów akcji CD Projektu była informacja o pracach spółki zależnej nad grą mobilną w świecie „Wiedźmina". Spośród blue chips przez większość dnia pozytywnie wyróżniały się KGHM oraz PKO BP. Z kolei na dole zestawienia znalazło się m.in. Dino Polska ze zniżką o 1,5 proc. Po ustanowieniu nowych rekordów byki złapały zatem zadyszkę.
Ostatecznie WIG20 zakończył dzień zwyżką o 1,49 proc., co sporo zmieniło w ogólnym obrazie indeksu i dało szansę na zanegowanie sygnału z wtorku. Przede wszystkim WIG20 finiszował dokładnie w miejscu otwarcia sesji z poprzedniego dnia i zarazem powyżej zamknięcia z poniedziałku. Jak widać, nastroje wśród dużych spółek mocno się wahają, jednak warto pamiętać, że tym razem był to efekt zwyżki walorów jednej firmy. Z drugiej strony WIG20 jest bardziej podatny na takie zmiany ze względu na niskie, typowo wakacyjne obroty. Tym razem sięgnęły one zaledwie 450 mln zł.
Dzięki tak udanej końcówce środowego handlu WIG20 znalazł się na czele europejskich indeksów, z których większość kończyła sesję powyżej poziomu odniesienia.
Indeksy krajowych małych oraz średnich spółek od kilku dni stoją w cieniu, a handel akcjami popularnych niedawno spółek przygasł. Stąd mWIG40 i sWIG80 poruszają się głównie w bok. Wyjątkiem był w środę należący do mWIG40 Mabion, który zyskał na koniec dnia ponad 17 proc. przy obrotach ponad 4 mln zł.