Sierpień jest miesiącem wakacyjnym i zwykle oznacza to mniejsze zainteresowanie inwestorów giełdą. Tymczasem w tym roku ten miesiąc można śmiało uznać za okres kolejnych rekordów. Mam tu na myśli oczywiście przede wszystkim rynek amerykański. Ostatnie dni przynoszą codzienne ustanawianie nowych szczytów zarówno na indeksie S&P 500, jak i Nasdaq. Motorem zwyżek pozostają przede wszystkim największe spółki technologiczne, które także notują nowe rekordy. Najbardziej wyrazistym przykładem jest Apple, którego wycena przekroczyła magiczną barierę 2 bln dolarów. Nowe szczyty zanotowały także chociażby takie podmioty jak Facebook, Amazon czy Alphabet. Z jednej strony analitycy wskazują, że wyceny wielu spółek są wysokie. Z drugiej jednak trzeba oddać, że wyniki za drugi kwartał właśnie firm technologicznych były zaskakująco dobre. Rynek dyskontuje nie tylko łagodną politykę pieniężną, ale także szybki powrót gospodarki do formy w związku z opanowaniem epidemii. Nastroje pozostają wysoce optymistyczne, choć nie widać jeszcze skrajnej euforii. Wskazywane na początku roku jako mniej atrakcyjne niż rynki wschodzące czy rynki europejskie amerykańskie indeksy po raz kolejny pokazują, że nie warto o nich zapominać. Nasdaq od początku roku zyskał 30 proc., a S&P 500 8 proc. W tym czasie MSCI EM wzrósł o 0,4 proc., a DAX stracił 0,7 proc. Na krajowym podwórku kroku amerykańskim akcjom dotrzymuje sWIG80, zyskujący 22 proc. Mocno w tyle pozostaje WIG20 (-14,5 proc.) czy nawet mWIG40 (-5,5 proc.). ¶