W piątek odbiło się to na m.in. notowaniach restauratorów. Oczywiście spowolnienie gospodarki przełoży się na pogorszenie w wielu innych gałęziach gospodarki. Dlatego na otwarciu poniedziałkowej sesji warszawskie indeksy zaświeciły na czerwono. Pierwsze minuty zapowiadały duże nerwy. Zdecydowana większość dużych spółek zniżkowała po ponad 1 proc., natomiast WIG20 nurkował około 0,7 proc. poniżej zamknięcia z piątku. Krajowi inwestorzy nie mogli szukać wsparcia na innych rynkach w Europie – zniżka DAX-a szybko przekroczyła 2 proc. Kolejne godziny na GPW mijały w podobnej atmosferze, jednak poszczególne duże spółki zaczynały iść w swoją stronę. Warto przede wszystkim wyróżnić niedawnego debiutanta, czyli Allegro, który wraz z CD Projektem powstrzymywał WIG20 przed zejściem poniżej minimów z ostatnich dni. Do tego grona dołączyły Alior Bank oraz PGE. W przypadku Aliora pojawiły się pogłoski na temat ewentualnej zmiany właścicielskiej, które wywołały mocne wahania notowań. Tabelę zamykały z kolei firmy najmocniej narażone na skutki obostrzeń i nastroje konsumentów, czyli LPP i CCC. Zniżki sięgnęły 5–6 proc. Jeszcze słabsze było jednak JSW ze spadkiem o 7 proc.

Foto: GG Parkiet

Choć przez moment było nerwowo, to WIG20 ostatecznie utrzymał się nad minimami z zeszłego tygodnia, co przynajmniej na moment nie rodzi ryzyka silnej wyprzedaży na GPW. Ale...