W środę WIG20 był jednym z najsłabszych indeksów w Europie, zniżkując o około 1,7 proc. Co więcej, handel zamknął się na najniższych poziomach środowej sesji. Z kolei na rynku obligacji doszło do istotnego spadku rentowności papierów skarbowych. Był to efekt nieco niższej od prognoz inflacji w czerwcu. Jak tłumaczą analitycy, pomimo cały czas wysokiej inflacji (4,6 proc. w czerwcu, czyli znacznie powyżej celu NBP), presja szybszego zaostrzania polityki monetarnej zmniejszy się. „Reakcja na rynku nie powinna więc dziwić, im wyższe stopy tym większą marżę i wynik netto mogą osiągać banki" - tłumaczył Łukasz Stefanik z XTB.
Sesję środową WIG20 zaczyna od zwyżek, częściowo stoją za nimi banki, które uległy przecenie w środę. Na czele WIG20 z rana są PKO BP (2 proc.). a także Cyfrowy Polsat, LPP, Dino Polska oraz CD Projekt. Zwyżki są jednak szerokie, a na czerwono świecą jedynie dwie spółki – JSW oraz Asseco Poland.
Bolesny dzień mają za sobą także mWIG40 oraz sWIG80, jednak i one startują od zwyżek.
Po przeciętnej sesji na Wall Street oraz w Azji kolor zielony dominuje na pozostałych rynkach Starego Kontynentu. Niemiecki DAX zyskuje na początku sesji 0,7 proc. Eksperci spodziewają się większej zmienności za oceanem w piątek, kiedy inwestorzy poznają dane z rynku pracy.
Po wczorajszym osłabieniu złotego do głównych walut czwartek rozpoczyna się spokojnie. Dolar kosztuje 3,80 zł, a euro 4,51 zł.