Główne indeksy giełdowe ze Starego Kontynentu poruszały się bez zdecydowanego kierunku, a zmienność utrzymywała się na niskim poziomie. Widać wyraźnie, że inwestorzy wyczekują na piątkowe przemówienie Jerome Powella na sympozjum Jackson Hole. Patrząc na poszczególne indeksy, niemiecki DAX stracił dziś 0,28%, z kolei londyński FTSE 100 zyskał 0,34%, a francuski CAC40 przecenił się 0,18%. Na plus zaskoczył natomiast nasz polski WIG20, który zyskał ponad 1%, przez co notowania znalazły się na najwyższych poziomach w tym roku! Tym samym, indeks dwudziestu największych spółek zdołał po wielu wcześniejszych próbach, pokonać górne ograniczenie niemal 3-miesięcznej konsolidacji. Zgodnie z klasycznymi założeniami analizy technicznej daje to szansę na kontynuację ruchu wzrostowego w kolejnych dniach.
Jeśli chodzi natomiast o rynek amerykański, tutaj sytuacja także nie uległa większej zmianie. Główne indeksy giełdowe z USA zakończyły wczorajszą sesję na niewielkim plusie, a dziś utrzymuje się niemal identyczny sentyment i niska zmienność. W momencie przygotowywania tego komentarza najlepiej radzi sobie Russell 2000, gdzie straty sięgają 0,8%, podczas gdy Dow Jones umacnia się 0,37%. Z kolei S&P500 i Nasdaq dodają odpowiednio 0,28% i 0,07%. Na większe ruchy przyjdzie nam poczekać do końca tygodnia, jak widać inwestorzy wyczekują na piątkowe przemówienie prezesa Fed, które może dać wskazówki co do ewentualnych zmian w polityce monetarnej (bądź ich braku) we wrześniu. Oprócz Powella rynek wciąż może zwracać uwagę na rosnącą liczbę przypadków zachorowań na koronawirusa, którą widać że Azji i USA. Niemniej na razie temat ten jest pomijany przez inwestorów i nie przeszkadza w kontynuacji zwyżki na rynku akcji w Stanach Zjednoczonych.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB