Chińskie spółki technologiczne otrzymały dziś kolejny „cios” od władz. Giganci technologiczni będą musieli zaprzestać praktyk blokowania linków, które mogłyby odesłać klientów do konkurencyjnych usług. Warto w tym miejscu zrozumieć kontekst całej sytuacji. Chiński rynek zdominowany jest przez kilku technologicznych gigantów, którzy zapewniają tamtejszym obywatelom szeroki wachlarz usług. Przykładowo w jednej aplikacji można jednocześnie korzystać z komunikatora, zrobić zakupy, opłacić rachunki czy znaleźć hotel. Wprowadzenie nowego prawa może przyczynić się do sporych zmian na lokalnym rynku i migracji użytkowników. Rzecznik chińskiego ministerstwa, które ogłosiło opisane wyżej zmiany, argumentuje, że ograniczenie normalnego dostępu do linków internetowych bez konkretnej przyczyny „ma wpływ na komfort użytkowania (user experience), narusza prawa użytkowników i zakłóca porządek na rynku”.
Niezależnie od tego, czy zmiany są konieczne, czy też nie, rynek akcji zareagował spadkami. Kurs Alibaba Group zanurkował o ponad 4%, natomiast Tencent Holdings stracił ponad 2%. Indeks Hang Seng zakończył dzień o 1,50% niżej. Niepewność w kwestiach regulacyjnych wciąż uniemożliwia chińskim indeksom odrobienie strat. Nawet gdy indeks poruszy się lekko w górę, to pojawiają się doniesienia o kolejnych działaniach ze strony władz Chin. Co ciekawe, ministerstwo odpowiedzialne za dzisiejsze nowe represje stwierdziło, że w Chinach jest „zbyt wielu” producentów samochodów elektrycznych, a władze będą zachęcały do konsolidacji – to kolejny sygnał, że prawdopodobnie niedługo usłyszymy o dalszych zmianach w Państwie Środka.
Akcje ze Starego Kontynentu zmierzają ku końcowi sesji i prawdopodobnie zdecydowana większość z nich zakończy dzień na solidnym plusie. O godzinie 15:50 indeks WIG20 rośnie o 0,51%, mWIG40 zyskuje 0,70%, a sWIG80 dodaje 0,31%.
Łukasz Pachucki
Dział Analiz XTB