Z początkiem nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie znów górą byli kupujący, choć rozczarowujący start poniedziałkowych notowań nie dawał zbyt wielu powodów do optymizmu. Na szczęście dla posiadaczy akcji, mimo spadkowego początku sesji, w kolejnych godzinach handlu przebudzili się kupujący, wyciągając główne wskaźniki nad kreskę. WIG20 finiszował ponad 0,4 proc. na plusie, a WIG zyskał 0,64 proc. Do większych zakupów nie zachęcał brak zdecydowania inwestorów na pozostałych europejskich rynkach akcji. Wyraźąa ochotę do kupowania akcji przejawiali inwestorzy handlujący na parkietach z naszego regionu, podczas gdy większość indeksów na zachodnioeuropejskich giełdach „świeciła" na czerwono. Wkrótce także dołączyli do nich również amerykańscy inwestorzy, którzy w fatalnych nastrojach przystąpili do poniedziałkowej sesji, czego potwierdzeniem były mocne spadki indeksów z Oceanem.
W Warszawie największe notowane firmy radziły sobie ze zmiennym szczęściem. Największym zainteresowaniem kupujących cieszyły się walory spółek energetycznych, co przełożyło się na najbardziej efektowne, kilkuprocentowe zwyżki. Mimo rozczarowującego początku notowań do łask wróciły akcje banków, odrabiając z zapasem poranną przecenę. Powody do zadowolenia mają też posiadacze drożejących walorów koncernów paliwowych i JSW, które po krótkiej korekcie powróciły do kontynuacji trendu wzrostowego. . Natomiast na celowniku sprzedających znalazły się akcje CD Projektu, korygując ubiegłotygodniowe wzrosty. Chętnie pozbywano się również papierów LPP, Mercatora i Allegro.
Większy optymizm zapanował na szerokim rynku. Pozytywnie wyróżniały się zwłaszcza spółki o średniej kapitalizacji, z indeksu mWIG40, gdzie prym wiodły mocno drożejące akcje LiveChat (14,6 proc. w górę) i Famuru (7,1 proc.). Nieco w tyle zostały „maluchy" z indeksu sWIG80, ale i tutaj nie brakowało efektownie zwyżkujących walorów. Największym zainteresowaniem cieszyły się papiery Bogdanki, której notowania poszybowały w górę o prawie 9 proc.