Ciężka wspinaczka WIG20

Początek sesji był trudny jednak z czasem indeks dużych spółek odrobił straty. O wyraźną przewagę popytu jednak trudno.

Aktualizacja: 27.01.2022 18:12 Publikacja: 27.01.2022 18:09

Ciężka wspinaczka WIG20

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Pierwsze kilkadziesiąt minut czwartkowej sesji przyniosło spadki WIG20, chwilami nawet o około 30 pkt, jednak w kolejnych godzinach sytuacja poprawia się. Jeszcze przed południem na indeksie dużych spółek zaczął się przebijać kolor zielony. Słabszy początek dnia wpisywał się w sytuację na innych europejskich rynkach. Dla przykładu niemiecki DAX po kilkudziesięciu minutach traci aż 1,6 proc. Ponure nastroje w Europie były oczywiście konsekwencją ochłodzenia atmosfery na Wall Street w związku z wystąpieniem Jerome Powella. Przewodniczący Fedu zapowiedział, że Rezerwa Federalna zamierza rozważyć podniesieni stóp procentowych w marcu o ile zajdą do tego odpowiednie warunki (tj. nie zaszkodzi to tamtejszemu rynkowi pracy).

Wśród krajowych dużych spółek w trakcie dnia dochodziło do wielu przetasowań. Z początku w gorszej formie były Dino Polska, LPP oraz Mercator, natomiast na czele znajdowały się KGHM oraz PKO BP. Dino do końca dnia pogłębiało spadki, finiszując sesję ze zniżką aż o 6,7 proc. Uzasadnienie tak dużej przeceny jednak ciężko znaleźć w jakiejś bieżącej informacji. Do grona hamulcowych z czasem dołączyło Allegro. W tym przypadku handel zakończył się ponad 3-proc. przewagą podaży. Banki PKO BP i Pekao do końca dnia sprzyjały sile indeksu dużych spółek, natomiast na pierwszym miejscu w tabeli zakończyła sesję JSW.

Umocnienie banków sprzyjało także indeksowi drugiej linii spółek. mWIG40 zyskał w czwartek 0,5 proc., co mocno zbliżyło go do odrobienia wszystkich strat z czarnego poniedziałku. Z kolei sWIG80 nie wykazywał się już taką siłą i praktycznie nie zmienił swojego położenia.

Na rynku długu obserwowaliśmy kolejny dzień wzrostów rentowności (spadku cen). Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich wróciło już powyżej 4 proc. Najmocniejsze zwyżki rentowności nastąpiły na krótkim końcu krzywej.

W kontekście środowego posiedzenia Fedu trzeba jeszcze wspomnieć o złocie. W dzień wystąpienia Powella kruszec stracił aż 1,55 proc., a w czwartek na koniec dnia zniżkował o kolejne 1,46 proc., sięgając 1793 dolarów za uncję. - Złoto znalazło się pod presją podaży, ale nadal jest wymieniane w gronie perspektywicznych inwestycji na 2022 r. - komentował Paweł Grubiak, prezes Superfund TFI. - Wszystko za sprawą faktu, że podwyżki stóp procentowych w USA, nawet jeśli krótkoterminowo przekładają się na sytuację na rynku złota, to są już w dużym stopniu wyceniane przez rynek. Dodatkowo, wysokie poziomy inflacji, które zapewne pojawią się także w bieżącym roku, będą sprzyjać zainteresowaniu inwestorów złotem - stwierdzi Grubiak.

Czwartkowa sesja na Wall Street zaczęła się od zwyżek głównych indeksów po około 1 proc.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?