Po serii dziesięciu z rzędu wzrostowych sesjach w wykonaniu WIG20 inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Poniedziałkowy finisz wypadł 0,9 proc. pod kreską, choć przez większą część notowań przewaga na rynku należała do kupujących. To jednak mocno kontrastowało z zachowaniem większości pozostałych rynków akcji, na których inwestorzy chętnie pozbywali się papierów. Pozytywnym wyjątkiem były niektóre rynki z naszego regionu, gdzie panowały wyraźnie lepsze nastroje. Było to widać na parkietach m.in. w Budapeszcie i przede wszystkim w Moskwie, która odrabia straty po ubiegłotygodniowym załamaniu wywołanym rozruchami w Kazachstanie.

Foto: GG Parkiet

W drugiej części dnia nastroje na rynkach schłodzili rozpoczynający handel amerykańscy inwestorzy, którzy przejawiali dużą ochotę do pozbywania się akcji. Fatalny początek notowań za oceanem ostatecznie przekreślił szanse na pozytywne zakończenie poniedziałkowych notowań na większości parkietów w Europie. W Warszawie akcje sporej grupy spółek z WIG20 przez większą część sesji drożały. W końcówce handlu do głosu doszli sprzedający i większość firm z tego indeksu zakończyła notowania głęboko pod kreską. Wyłamały się tylko banki, samotnie kontynuując dobra passę z poprzednich sesji. Przecena najmocniej dała się we znaki posiadaczom akcji spółek paliwowych i CD Projektu, które zaliczyły największe spadki.

Negatywne nastroje zdominowały handel na szerokim rynku, co inwestorzy wykorzystali do pozbywania się posiadanych akcji. Pod kreską znalazła się większość mniejszych spółek z warszawskiej giełdy. ¶