Jeszcze w ostatni piątek oprocentowanie papierów dziesięcioletnich dochodziło do 5,95 proc. wobec 5,7 proc. na początku lipca. Analitycy wskazywali głównie na przecenę obligacji skarbowych na głównych światowych rynkach. Jednak jeszcze w piątek po południu krajowy rynek zawrócił. Jak tłumaczą analitycy BGK, spadki oprocentowania polskich obligacji wzięły się z piątkowych, gołębich sugestii Adama Glapińskiego, prezesa NBP. Ich zdaniem teraz należy oczekiwać zatrzymania presji spadków dochodowości i większej zależności od rynków bazowych.

Spadki rentowności obligacji to dobra wiadomość dla inwestorów. We wtorek TBSP, indeks polskich obligacji skarbowych, rósł o 0,6 proc., do 1878 pkt. Był to oczywiście najwyższy poziom w tym roku, w którym jak dotąd indeks ten zyskał 7,65 proc. TBSP dotarł już do poziomów z końcówki 2021 r. Jego maksima przypadają na przełom lat 2020 i 2021, a obecnie stopa zwrotu w okresie trzyletnim to 6,7–proc. strata. paan