Dolar powinien pozostać mocny, chociaż korekta jest możliwa

Para EUR/USD może zejść w okolice 1,03. Tutaj powinny się rozstrzygnąć dalsze jej losy. Otoczenie na razie sprzyja „zielonemu", który postrzegany jest jako bezpieczna przystań. Dodatkowo wsparciem dla niego jest Rezerwa Federalna.

Publikacja: 09.05.2022 21:00

Dolar powinien pozostać mocny, chociaż korekta jest możliwa

Foto: Adobe Stock

Co dalej z dolarem? To pytanie zadają sobie dzisiaj wszyscy analitycy rynku walutowego. Amerykańska waluta wciąż imponuje siłą. Sprzyja jej rosnąca inflacja, polityka prowadzona przez Fed, coraz gorsze perspektywy gospodarcze na świecie, wojna w Ukrainie czy też restrykcje w Chinach. Indeks dolara w efekcie przebił na chwilę poziom 104 i był najwyżej od 20 lat. Para EUR/USD jest blisko poziomu 1,05, a przecież rok zaczynała w okolicach 1,125. Dzisiaj odważniej mówi się o zrównaniu się wartości euro i dolara niż o powrocie w okolice sprzed kilku miesięcy.

Krótki przystanek

Globalna ucieczka od ryzyka znów pomaga dolarowi. Ten uważany jest za bezpieczną przystań i w ostatnich dniach zyskiwał wobec większości walut.

– Widać, że dla amerykańskiej waluty nie ma zbytnio alternatywy. Chiny wchodzą w kryzys, który wywraca tezy o stabilności juana, z kolei funt przez brexit i obecne problemy w Irlandii Północnej za chwilę stanie się lokalną walutą, a euro w perspektywie najbliższych lat będzie znów walczyć o przetrwanie, jak dziesięć lat temu – wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.

Czytaj więcej

Dolar australijski pod presją, mimo podwyżek stóp procentowych

Ci, którzy czekają na słabszego dolara, pocieszają się tym, że spadki na parze EUR/USD w ostatnim czasie jednak nieco wyhamowały i na razie poziom 1,05 jest skutecznie broniony.

– Główna para walutowa od półtora tygodnia znajduje się trendzie bocznym. Wcześniej jednak w ciągu zaledwie kilku dni spadła o około 300 pipsów. W średnim i długim terminie dominuje ewidentny trend spadkowy, który wynika w głównej mierze z pogłębiającej się dywergencji polityk monetarnych Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego – mówi Łukasz Zembik, ekspert TMS Brokers. Jak dodaje, co prawda po ostatniej decyzji o podwyżce stóp procentowych w Stanach dolar się osłabił, ale jego zdaniem była to klasyczna sprzedaż faktów. – Dolar osłabił się w środowy wieczór. Wrócił jednak do aprecjacji następnego dnia. Brak jednak zdecydowanego ruchu na południe na EUR/USD oznacza, że decyzja środowa była w pełni wyceniona. Teraz wiele zależy od tego, co Fed zrobi na kolejnych posiedzeniach i jak długo cały cykl podwyżek będzie trwał i na jakim poziomie się zakończy. Jeszcze niedawno rynek zakładał, że poziom stóp w USA dobije w tym roku do poziomu 3 proc. W tym momencie oczekiwania są powyżej tego poziomu – zwraca uwagę Zembik.

Kluczowy poziom 1,03

Amerykańska Rezerwa Federalna działa, a tymczasem Europejski Bank Centralny wciąż czeka z podwyżkami stóp. Czy więc dolar skazany jest na dalsze umocnienie w relacji do euro?

Czytaj więcej

Chiny straszą na rynku miedzi. 10 000 USD/t coraz bardziej się oddala

– Jeśli przyjąć, że głównym motorem napędowym dla dolara są oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w USA, to wydaje się, że są one już w 80–85 proc. w cenie. Przestrzeń do dalszego dyskonta cyklu zacieśniania polityki monetarnej wydaje się być coraz mniejsza. Tym samym mogą rosnąć szanse na obronę okolic 1,03, czyli dołków z 2016 r. w relacji do euro. Jednak należy pamiętać nadal o czynnikach ryzyka w postaci wojny, gdyż część przepływu kapitału do USD może wynikać nie tylko z dywergencji w polityce monetarnej względem EBC, ale także ze względu na strach na rynkach. W związku z tym jakakolwiek eskalacja konfliktu mogłaby prowadzić do tego, że okolice 1,03 mogłyby być trudniejsze do utrzymania – mówi Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału firmy Conotoxia. – Dolar powinien nadal zyskiwać względem euro. Co prawda w ostatnim czasie pojawiły się głosy z EBC za wcześniejszymi podwyżkami, jednak europejska instytucja jest nadal mało zdecydowana i do konkretnych działań wydaje się, że jeszcze daleka droga. Do tego dochodzi ryzyko kryzysu energetycznego, które odstrasza decydentów europejskich przed restrykcyjną polityką monetarną. Nadal wielu w EBC uważa inflację za zjawisko przejściowe – mówi Łukasz Zembik, który również zwraca uwagę na okolice 1,03 w przypadku głównej pary walutowej.

– EUR/USD porusza się w trendzie bocznym pomiędzy poziomami 1,0620 a 1,0470. Wydaje się, że to jedynie przystanek przed kolejną falą spadkową. Przełamanie dolnego ograniczenia powinno otworzyć drogę na 1,0350 (dołek z przełomu 2016 i 2017 r.). Nie należy jednak całkowicie wykluczać większej korekty wzrostowej, która mogłaby mieć szansę na realizację do poziomu 1,0770 po wcześniejszym przebiciu wspomnianego poziomu 1,0620 – uważa ekspert TMS Brokers.

Forex
Zmienne nastroje na rynku złotego. Co dalej?
Forex
Euro próbuje wykorzystać sprzyjający moment, ale to nadal nie przełom
Forex
Indeks FTSE 100 może niedługo zaatakować psychologiczny poziom 9000 pkt
Forex
Euro wygranym wyborów, ale w długim terminie liczy się co innego
Forex
Złoty bardziej patrzy na wschodnią niż zachodnią granicę
Forex
EUR/USD walczy z oporem. Czy uda się go przebić?