Waluty z naszego regionu pod rosnącą presją

Turcja, Rumunia, wieści z Brukseli... – niekorzystnych czynników przybywa.

Publikacja: 30.09.2020 05:00

Waluty z naszego regionu pod rosnącą presją

Foto: Adobestock

Coraz więcej czynników negatywnie wpływa na nastawienie inwestorów do walut

z naszego regionu. Odbija się to także na złotym, którego kurs wobec euro niebezpiecznie zbliżył się w ostatnich dniach do pułapów obserwowanych ostatnio wiosną po wybuchu paniki związanej z koronawirusem. W przypadku rumuńskiego leja, mimo że jego osłabienie ma mniejsze rozmiary, wiosenne szczyty zostały nawet przebite.

Polska waluta tydzień rozpoczęła od wyraźnego pogłębienia spadków. W poniedziałek za euro płacono 4,597 zł. We wtorek nadeszła korekta i za euro płacono kilka groszy mniej – 4,52 zł. Do odrobienia ostatnich strat nadal jednak daleko. Specjaliści wskazują, że słabość złotego to nie tylko pochodna globalnych trendów na rynku walutowym – umocnienia dolara względem euro – ale też m.in. doniesień z Brukseli, bijących w Polskę i Węgry. – Poniedziałkowa przecena złotego w kierunku 4,6 zł była raczej anomalią, na którą mogła wpłynąć informacja, że wysokość wypłaty środków

Foto: GG Parkiet

z budżetu UE będzie powiązana z kwestiami przestrzegania praworządności – mówi Rafał Sadoch, analityk DM mBanku. Węgierska waluta również ma za sobą spadkową serię.

W tym roku staniała wobec euro o ponad 10 proc.

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities, zwraca uwagę na tegoroczną silną deprecjację tureckiej liry. W tym roku staniała ona wobec euro o ponad 36 proc. Jej słabość przekłada się na gorsze postrzeganie innych walut z regionu. – Jesteśmy postrzegani przez pryzmat całego koszyka i za sprawą ostatniej deprecjacji liry następuje odpływ z rynków pozostałych walut w regionie – zaznacza Kozłowski.

Specjaliści wskazują też na Rumunię i fakt, że firmy ratingowe zaczynają tracić do jej władz cierpliwość. Igrają one z ogniem, akceptując niezrównoważony wzrost wydatków publicznych. Chodzi m.in. o decyzję parlamentu Rumunii, który zatwierdził w ubiegłym tygodniu 40-proc. podwyżkę państwowych emerytur. W efekcie inwestorzy pozbywają się leja, który stał się najtańszy w historii. Rumuńscy finansiści widzą przy tym ryzyko kontynuacji spadków. Deprecjacji leja w ciągu kolejnych 12 miesięcy spodziewa się 90 proc. ankietowanych członków organizacji CFA Romania.

Forex
Zmienne nastroje na rynku złotego. Co dalej?
Forex
Euro próbuje wykorzystać sprzyjający moment, ale to nadal nie przełom
Forex
Indeks FTSE 100 może niedługo zaatakować psychologiczny poziom 9000 pkt
Forex
Euro wygranym wyborów, ale w długim terminie liczy się co innego
Forex
Złoty bardziej patrzy na wschodnią niż zachodnią granicę
Forex
EUR/USD walczy z oporem. Czy uda się go przebić?
Forex
Perspektywa końca wojny pomaga złotemu, rublowi i forintowi