Onde sprzedało w ubiegłym tygodniu udziały w projekcie dużej farmy fotowoltaicznej Serby o mocy 112 MW. Od razu pozyskaliście kontrakt na jej budowę. Kolejne projekty OZE będziecie chcieli realizować w podobnej formule?
Kontrakt na realizację projektu Serby ma wartość ok. 240 mln zł. Jest jednym z większych, jakie mamy. Realizujemy strategię, czyli dewelopowanie projektów, budowa i sprzedaż. To kolejny projekt, który w tej formule przeprowadzamy, i drugi z grupą Orlen. Rynek jest w tej chwili dość trudny, więc jesteśmy bardzo zadowoleni, że dopięliśmy tę transakcję.
Jak duże projekty możecie jeszcze sprzedać w tym roku?
Chcemy w tym roku sprzedać projekty OZE o mocy ok. 300 MW. Zostało nam jeszcze ok. 200 MW w dwóch projektach. Jeden wiatrowy, drugi fotowoltaiczny o podobnej skali. Cały portfel projektów OZE w różnych stopniach zaawansowania liczy ponad 1,3 GW. Około 0,8 GW to projekty fotowoltaiczne, reszta to jest wiatr, w części typu greenfield.
A jakie są plany na przyszły rok?
Rozważamy różne strategie. Oczywiście sprzedaż to jedna z opcji. Ale jest też opcja pozostawienia na naszych książkach części projektów. Tak jak zrobiliśmy z projektem fotowoltaicznym Park Lewałd. Za wcześnie mówić, jaką część portfela będziemy chcieli przeznaczać na sprzedaż. Rozmowy trwają.
Rozruch Parku Lewałd ruszył w marcu. To pierwsza wasza elektrownia fotowoltaiczna. Czy już produkuje prąd?
Wokół tego projektu chcemy budować pewnego rodzaju hybrydę, zbudować pewną ekspertyzę, również jeśli chodzi o usługi systemowe. Budowa jest zakończona. Trwają jedynie prace rozruchowe, testowe. Czekamy na koncesję. W momencie uzyskania koncesji projekt będzie miał pełną zdolność do komercyjnego działania. Myślę, że w czerwcu koncesja powinna być i rozpoczniemy produkcję energii elektrycznej. W tej chwili Park Lewałd ma 32 MW zainstalowanej mocy i 25 MW mocy przełączenia.