Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 07.04.2022 21:00 Publikacja: 07.04.2022 21:00
Foto: materiały prasowe
Podczas czwartkowych notowań akcje nawozowych firm należących do grupy Azoty cieszyły się dużym zainteresowaniem giełdowych inwestorów. Szczególnie widoczne było to na przykładzie walorów spółki matki. Już na otwarciu kosztowały 43 zł, co oznaczało wzrost kursu o 5,7 proc. W ciągu kilkudziesięciu minut zwyżki sięgnęły nawet 12 proc. Mocno na wartości zyskiwały również papiery zależnych Polic i Puław. Na otwarciu notowań handlowano nimi odpowiednio po 12,35 zł i 82,8 zł. Tym samym ich ceny rosły o 2,9 proc. oraz 3,5 proc. Również tu w kolejnych minutach popyt był na tyle duży, że następowały dalsze zwyżki.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W trzy miesiące rodzimi przedsiębiorcy z lidera rankingu optymizmu stali się największymi na świecie pesymistami. W związku z sytuacją międzynarodową większość z nich chce ograniczać inwestycje i obawia się o stabilność dostaw.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Na słowa Donalda Tuska o koncentracji firm w mniejszym stopniu na zysku, a większym na służeniu obywatelom i gospodarce giełda zareagowała spadkami.
Premier Tusk potwierdził doniesienia, które przekazał kilka dni temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Upadłe Rafako dzięki wsparciu ARP, Towarzystwo Finansowe Silesia oraz Polimexu – Mostostal będzie mogło działać dalej. Zamiast jednak dostarczać rozwiązania dla energetyki, będzie świadczyć usługi dla sektora zbrojeniowego. Wartość akcji spółki po wypowiedziach premiera wzrosła blisko o 50 proc.
Zmniejszająca się zależność UE od amerykańskich technologii oraz wzrost wydatków na obronność będą wsparciem dla polskich spółek zajmujących się obserwacją satelitarną, produkcją urządzeń kosmicznych i systemów bezzałogowych.
W 2024 r. jedną trzecią sprzedaży sprzętu AGD grupa zrealizowała na rynku polskim, a jej wartość wzrosła o 2 proc. rok do roku. Na innych rynkach spadła.
BM Pekao podwyższyło w rekomendacji wycenę akcji towarzystwa funduszy inwestycyjnych, którym kieruje Sebastian Buczek.
Koncern dąży do pozyskania kontrahentów, którzy zapewnią grupie alternatywne dostawy gazu ziemnego i amoniaku. Celem jest istotne obniżenie dotychczasowych kosztów związanych z ich zakupami.
W Polsce od lat dominującym sprzedawcą gazu jest grupa Orlen. Odbiorcy szukają jednak nowych możliwości pozyskania surowca. Azoty rozmawiają o imporcie LNG z USA, a KGHM i Unimot chcą rozpocząć wydobycie. O dywersyfikacji myślą też inne firmy.
Wychwytywanie, wykorzystywanie i składowanie CO2 to w polskich warunkach melodia dalekiej przyszłości. Energetyka z działań w tym zakresie już zrezygnowała. Duże nadzieje w nowej technologii pokładają za to m.in. Orlen, Azoty, KGHM i Unimot.
W pobliżu puławskich zakładów powstanie rafineria produkująca pierwiastki ziem rzadkich. Azoty zapewnią jej m.in. infrastrukturę, dostęp do odczynników, mediów oraz teren pod budowę.
Na razie duże koszty i konkurencja oraz słaby popyt nie pozwalają na osiąganie satysfakcjonującej rentowności. Mimo to koncern nie rezygnuje z rozwoju, poszukując dla siebie nowych możliwości wzrostu osiąganych wyników.
Finasowanie o wartości do 28 mln USD będzie przeznaczone na zakup propanu, który jest niezbędnym surowcem do produkcji prowadzonej w nowych zakładach w Policach. Jednocześnie Azoty kontynuują z Orlenem rozmowy na temat sprzedaży tych aktywów.
Rosnąca konkurencja i wyjątkowo tani import spoza UE, a z drugiej strony wysokie koszty ponoszone przez producentów ze Wspólnoty biją w wyniki tych drugich. W tej sytuacji nawet wzrost popytu i cen niektórych wyrobów chemicznych niewiele może zmienić.
Dziś najbardziej zaawansowane projekty regionie Bałtyku związane są z morską energetyką wiatrową. Część firm liczy, że dojdzie też do rozwoju technologii wychwytu, transportu i magazynowania CO2 oraz produkcji odnawialnego wodoru.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas