W ujęciu ilościowym sprzedaż była zbliżona do ubiegłorocznej i wyniosła 11,7 tys. ton. Wzrost przychodów to efekt wyższych o 47 proc. niż rok wcześniej średnich notowań ołowiu na LME - wyniosły one 2,6 tys. USD/t. Słabsze wyniki operacyjne i netto zostały spowodowane dwoma postojami remontowymi pieców do wytopu ołowiu ze złomu akumulatorowego. Firma musiała częściowo kupić metal do dalszej obróbki od zewnętrznych dostawców – było to 32 proc. kwartalnej produkcji. Trzeci i ostatni postój remontowy odbył się w kwietniu. Zazwyczaj takie prace planowane są między kwartałami, jednak szybsza konserwacja okazała się niezbędna po ubiegłorocznej rekordowej produkcji, która wyniosła 48 tys. ton. W tym roku spółka będzie celować w utrzymanie tego wolumenu.
10 maja ma się odbyć posiedzenie rady nadzorczej firmy m.in. w sprawie rekomendacji podziału ubiegłorocznego zysku, który wyniósł 39,3 mln zł (2,36 zł na akcję).