–Chcemy przeznaczyć na wykup akcji do 30 mln zł w sześć lat – mówi Piotr Bieliński, prezes firmy. Deklaruje, że spółka będzie gotowa wydawać na walory 8–10 mln zł rocznie, więc pula wyczerpie się wcześniej. – Nie zamierzamy skupować akcji agresywnie. Chcemy mieć jednak taką możliwość na wypadek, gdyby któryś z inwestorów finansowych chciał zbyć większy pakiet, a robiąc to przez rynek, zdołowałby notowania – wyjaśnia Bieliński.

Deklaruje równocześnie, że Action nie zamierza zmieniać polityki dywidendowej i z zysku za 2011 r. przekaże akcjonariuszom co najmniej 20 proc. – Dywidenda może być większa, jeśli nasze wyniki okażą się lepsze od prognozowanych. Wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądał rynek w IV kwartale – tłumaczy.

Zakładając, że spółka zrealizuje prognozę (przychody mają sięgnąć 2,42 mld zł, a zysk netto 34,08 mln zł), akcjonariusze dostaną około 7 mln zł, czyli 0,43 zł na akcję. W środę papiery dystrybutora sprzętu IT kosztowały na giełdzie 16 zł.

Action po I półroczu miał 1,11?mld zł przychodów, czyli 14,6 proc. więcej niż rok wcześniej, i 17,28 mln zł zysku netto (wzrost o 114 proc.).