Do końca tego roku sąd w Nimes - który 1 lipca 2011 r. objął Belvedere ochroną - ma poinformować firmę, ile wynosi jej aktualne zadłużenie. Czy zarząd zna już tę kwotę?
Do września tego roku wierzyciele mieli czas na zgłaszanie wierzytelności do sądu w Nimes. Nadal trwa ich weryfikacja i nie mamy jeszcze wyznaczonego spotkania z administratorem sądowym. Spodziewamy się jednak, że termin zostanie dotrzymany. Jeżeli poznamy kwotę wierzytelności, to przystąpimy do przygotowywania nowego harmonogramu spłat.
Anulowany w tym roku przez sąd gospodarczy w Dijon plan naprawczy dawał Belvedere 10 lat na spłatę ok. 550 mln euro zadłużenia. Czy chcecie utrzymać tak długi termin?
Nie chcemy już spłacać zadłużenia przez 10 lat. Liczymy na porozumienie z wierzycielami. A jeżeli do niego nie dojdzie, to i tak zamierzamy dokonać spłaty jak najszybciej sprzedając m.in. nasze aktywa.
Belvedere próbowało już sprzedać spółkę Marie Brizard i spółkę dystrybucyjną w Polsce. Czy nadal te aktywa są wystawione na sprzedaż?