Upadłości domagał się jeden z obligatariuszy Anti, zniecierpliwiony faktem, że firma zwleka z wykupem przeterminowanych papierów za około 100 tys. zł, jak również jeszcze jeden z wierzycieli. – Wierzyciele zawiadomili sąd, że ich roszczenia zostały zaspokojone – komentuje Artur Staykov, prezes Anti.
Nieuregulowane od ponad roku zobowiązania obligacyjne Anti wynoszą około 1,7 mln zł – niewykupionych pozostaje 1755 papierów. Restrukturyzacją zadłużenia ma się zająć Veyron – firma, której szefem jest Staykov. Wczoraj Veyron poinformował o zawarciu ugody z dwoma obligatariuszami – firma ma odkupić od nich łącznie 73 papiery dłużne za około 83 tys. zł. Zapłaci akcjami Anti – wyda ich 20,8 tys., co oznacza, że każda została wyceniona na... 4 zł. Wczoraj kurs Anti spadł o 2,2 proc., do 2,18 zł.
Giełdowa spółka jest w trakcie metamorfozy – zmienia nazwę na GET, ma inwestować m.in. w zieloną energię. Planowana jest emisja akcji o wartości 100 mln zł. W „gwiazdorskim" akcjonariacie w ostatnim?czasie ujawnili się Maciej?Zientara, kontrolowany przez Romana Karkosika NFI Krezus oraz potomek pierwszego emira Kataru, szejk Nasser bin Abdulrahman al Thani, jak również bułgarski fundusz Devolution, związany ze Staykovem.
Odkąd pod koniec kwietnia zostały zapowiedziane zmiany właścicielskie w Anti, kapitalizacja firmy wzrosła o ponad 270 proc. Kurs eksplodował zwłaszcza po ujawnieniu się w akcjonariacie Krezusa.