Rady nadzorcze MCI Management i Private Equity Managers zdecydowały o zmianach w zarządach obu spółek. Szefem MCI został Tomasz Czechowicz, który jednocześnie zajmie stanowisko wiceprezesa PEM. Wcześniej był prezesem tej spółki. Po zmianach zarządzać nią będzie Cezary Smorszczewski, który złożył rezygnację z funkcji prezesa MCI.

– Zmiany na stanowisku prezesa MCI i PEM zwiększą efektywność całej grupy i będą korzystne dla obu firm – mówi Smorszczewski. Dodaje, że kiedy obejmował stanowisko prezesa MCI, deklarował, że zwiększy wartość spółki i jej transparentność. – Te cele zostały zrealizowane. Kapitalizacja MCI wzrosła o połowę. Jednocześnie przeprowadziliśmy udaną ofertę PEM i dokonaliśmy skutecznego rozdzielenia obu spółek – mówi. Jakie będą priorytety Czechowicza w zarządzaniu grupą MCI? – Stały i systematyczny wzrost wartości aktywów netto na akcję (NAV) i obniżanie dyskonta wartości rynkowej MCI do NAV – odpowiada szef MCI.

Inwestorzy ze spokojem zareagowali na informację o roszadach we władzach spółek. W środę po południu kurs MCI wynosił 12,72 zł (-0,3 proc.), a PEM 149,9 zł (-0,1 proc.).

Co o przetasowaniach we władzach sądzą analitycy? – Traktuję tę zamianę technicznie i bez wpływu na sytuację obu spółek – komentuje Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities. Obecnie w zarządzie MCI zasiadają cztery osoby. Oprócz Czechowicza są to Ewa Ogryczak, Wojciech Marcińczyk oraz Tomasz Masiarz. Również we władzach PEM (w tej spółce zmiany wejdą w życie dopiero pod koniec czerwca) będą cztery osoby. Do tej pory było ich sześć.

Smorszczewski jest znaczącym akcjonariuszem firmy PEM, a Czechowicz kontroluje spółkę