– W poprzednich latach marże uzyskiwane przez nas na rynkach zagranicznych były zbliżone do odnotowywanych w Polsce. Dziś eksport jest zdecydowanie bardziej opłacalny niż sprzedaż krajowa, dlatego chcemy mocno zwiększać jego wartość – twierdzi Anna Kułach, p.o. prezesa Radpolu. Uważa, że docelowo Polska i rynki zagraniczne powinny mieć po połowie udziałów w przychodach ogółem. Wzrost eksportu będzie realizowany m.in. poprzez powrót ze sprzedażą na rynek białoruski i ukraiński. Spółka szykuje się też do ekspansji na Bliskim Wschodzie. Radpol cały czas szuka możliwości optymalizacji kosztów, zwłaszcza w obszarze produkcji. Szczególnie duże powinny być w segmencie ciepłowniczym. Kolejnym celem jest obniżka kosztów zakupu surowców. W związku z tym poszukiwani są nowi dostawcy. Ponadto spółka zamierza zintensyfikować prace w obszarze badań i rozwoju. Chce zwłaszcza wprowadzić do produkcji nowe innowacyjne wyroby, dzięki którym będzie mogła uzyskiwać stosunkowo wysokie marże.
Początek roku nie był udany dla Radpolu. Spółka nadal ponosiła straty i odnotowywała spadek przychodów. Nie we wszystkich obszarach działalności było jednak gorzej. Duże zwyżki miały miejsce w segmencie wod-kan-gaz.