Akcje PEM we wtorek przed południem drożeją o 0,4 proc. do 28,9 zł. Grupa podała wyniki za I półrocze. Wypracowała 6,6 mln zł zysku brutto – o 1,1 mln zł mniej niż przed rokiem głównie z powodu wyższych kosztów wynagrodzeń zmiennych. Z kolei przychody były o 4,2 mln zł wyższe niż rok temu. PEM podkreśla, że fundusze, którymi zarządza, zanotowały rekordowe półrocze pod względem wyjść z inwestycji. Transakcje związane z iZettle, Dotpay/eCard oraz lifebrain przyniosły 577,6 mln zł.

- Mamy co najmniej dwa powody do zadowolenia po tym półroczu. Po pierwsze, po dość długiej przerwie, PEM pobrała zauważalne wynagrodzenie zmienne za zarządzanie, co oznacza bardzo dobry globalny wynik naszych funduszy (wynagrodzenie zmienne jest pobierane jeżeli łączna stopa zwrotu na całym funduszu przekroczy określony statutowo poziom). Po drugie - wszystkie wyjścia zrealizowane w tym półroczu są powyżej wycen ujętych w księgach na dzień poprzedzający umowę sprzedaży. W przypadku iZettle, ta nadwyżka wyniosła aż 95 mln zł, co potwierdza konserwatywny charakter naszych wycen – mówi, cytowana w komunikacie, Ewa Ogryczak, wiceprezes PEM. 28 czerwca WZA zdecydowało o wypłacie 10 mln zł dywidendy- zostanie ona sfinansowana zyskiem netto za zeszły rok w wysokości 7,6 mln zł oraz kapitałem zapasowym utworzonym z zysków lat poprzednich. Na akcję przypadnie 2,93 zł. Dzień dywidendy był już 9 lipca, a termin wypłaty ustalono na 9 października.

Od jesieni zeszłego roku spółka realizuje program skupu akcji własnych.

- W czasie I półrocza 2018 r. PEM nabyła 3233 akcji własnych, co oznacza że razem z akcjami nabytymi w 2017 r., stan posiadania na koniec czerwca wynosi 4794 akcji własnych. Mamy zatem jeszcze dużą przestrzeń do kontynuowania programu w dalszej części roku – podkreśla Ogryczak.