– W IV kwartale musieliśmy zmierzyć się z projektem, który mimo dużego wolumenu przychodów nie wsparł naszej rentowności. Wspomniany kontrakt był jednorazowym zdarzeniem, które z powodu splotu niemożliwych do przewidzenia czynników zewnętrznych zrealizowaliśmy na ujemnej marży. Na tę sytuację złożyły się takie czynniki jak stała zakontraktowana cena oraz niespodziewane koszty, które istotnie naruszyły rygorystyczne ramy finansowe projektu – tłumaczy prezes Ryszard Wtorkowski. W związku z tym w IV kwartale Lug zanotował 0,7 mln zł straty netto w porównaniu z 2,83 mln zł przed rokiem. Marża brutto, którą Lug miał utrzymywać powyżej 40 proc., spadła do nieco ponad 34 proc. Innym z celów strategicznych przedsiębiorstwa jest zwiększenie udziału eksportu w przychodach do 75 proc. Na koniec roku sprzedaż za granicę wzrosła do nieco ponad 57 proc. dzięki przesunięciu realizacji części kontraktów na IV kwartał oraz uruchomieniu regularnej sprzedaży przez nowo otwarty zakład w Argentynie. Sprzedaż zagraniczna w całym ubiegłym roku odpowiadała zaś za blisko 52 proc. łącznych przychodów, czyli mniej niż w 2017 r.
– Przed nami intensywny okres realizacji nowych projektów oświetleniowych, nasza kondycja jest stabilna i nie zagrażają jej inne analogiczne incydenty – twierdzi Wtorkowski. – Jestem spokojny o nasz portfel projektów na 2019 r. – dodaje. Jego zdaniem przewagą konkurencyjną Lugu będą premiery kilku produktów o strategicznym znaczeniu rozwiązania z zakresu tzw. inteligentnego oświetlenia.
Notowania akcji na stronie: