– Według mnie, jeśli nic złego nie wydarzy się w polskiej gospodarce to rok 2020 będzie rekordowy pod względem wyników dla Elektrotimu. Zdecydowanie poprawić się mogą marża ze sprzedaży, wynik operacyjny i brutto – twierdzi Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu.
W ciągu III kwartałów Elektrotim wypracował 175,8 mln zł skonsolidowanych przychodów w porównaniu ze 192,7 mln zł rok wcześniej. Strata z działalności operacyjnej sięgnęła 13,8 mln zł wobec 4,4 mln zł straty rok wcześniej, a strata netto 14,5 mln zł wobec 6,2 mln zł straty rok wcześniej. Prezes podkreśla, że na koniec tego roku prawdopodobnie pojawi się strata na poziomie jednostkowym i grupy, jednak będzie ona niższa niż obecnie. IV kwartał powinien być bardzo dobry, ale Elektrotim może nie być w stanie odrobić strat, które do tej pory poniósł.
Na dzień 1 listopada portfel zamówień grupy wynosił 312,4 mln zł, z czego zdecydowana większość przypada na Elektrotim – około 243 mln zł.
– Mamy stuprocentowe obłożenie na przyszły rok i na ten moment możemy powiedzieć, że nie szukamy zbyt wielu nowych kontraktów do realizacji w 2020 r. Jeśli w przyszłym roku będzie problem w budownictwie, nas nie powinno to dotyczyć – tłumaczy Diakun. Podkreśla, że pozyskane w ostatnim czasie zamówienia są rentowne, a okres ich wykonania to zazwyczaj około kilkunastu miesięcy, w związku z czym łatwiej jest przewidzieć koszty. Szacowany portfel zamówień spółki na 1 stycznia 2020 r. wynosi około 240 mln zł.
W Elektrotimie szykuje się zmiana na fotelu prezesa. Diakun złożył rezygnację z funkcji pod koniec października.