Syndyk Elektrobudowy powiadomił, że wydane w marcu ogłoszenie upadłości spółki stało się prawomocne. Oznacza to, że zgodnie z przepisami za sześć miesięcy akcje zostaną wycofane z obrotu giełdowego.
W maju zażalenie na postanowienie złożył nowy zarząd Elektrobudowy, który uważał, że firmę można było jeszcze uratować. Zażalenie zostało właśnie oddalone przez sąd.
Elektrobudowa nie prowadzi już samodzielnie działalności, od maja produkcja rozdzielnic, a od czerwca obsługa kontraktów w branży energetycznej i przemysłowej są dzierżawione przez syndyka Zarmenowi za 0,78 mln zł miesięcznie (w tym opłaty i podatki).
W piątek na otwarciu kurs Elektrobudowy poszedł w dół o prawie 10 proc., do 0,95 zł.