– Wyjście z giełdy jest najlepszą odpowiedzią na obecne potrzeby zarządzania spółką, czyli zapewnienie jej szybkości i elastyczności w tworzeniu bardziej efektywnej struktury finansowej – stwierdził Marcos Segador, prezes Gi Group Poland, w czwartkowym komunikacie spółki. Jak zaznaczył, pierwszym krokiem w kierunku osiągnięcia tego celu jest złożenie zatwierdzonego w środę przez zarząd wniosku o wycofanie spółki z giełdy w Londynie.
Na razie (do 9 lutego) trwają zapisy w ogłoszonym w grudniu drugim już wezwaniu na akcje spółki, które ogłosiła należąca do włoskiej Gi Group spółka Gi International. Latem 2020 r. została inwestorem strategicznym w Work Service (obecnie Gi Group Poland) i od tego czasu zwiększyła udział w jej akcjonariacie do prawie 75,2 proc. Ogłaszając wezwanie, zapowiedziała, że chce uzyskać 100-proc. kontrolę nad spółką i ściągnąć ją z giełdy.
Czwartkowy komunikat dowodzi, że Włosi są zdeterminowani osiągnąć ten cel niezależnie od wyników wezwania.
Paolo Caramello, wiceprezes Gi Group Poland, zapowiada, że zarząd rozważa potrzebę dokonania istotnego podwyższenia kapitału spółki niezależnie od wyniku obrad NWZA zaplanowanego na ten piątek. Jak tłumaczy, pozyskanie przez Gi Group Poland nowych środków finansowych jest konieczne na kontynuowanie procesu uzdrawiania finansów spółki, a także na konkurowanie o nowe kontrakty na polskim rynku pracy. A.B