30 lat z WIG20

W kwietniu obchodziliśmy 30. rocznicę pierwszej publikacji indeksu największych spółek notowanych na giełdzie warszawskiej. Moment ten zbiegł się z historycznymi spadkami kursów 23 spółek notowanych wówczas na GPW po wcześniejszych spektakularnych wzrostach. Od samego początku wskaźnik ten miał pod górkę.

Publikacja: 07.05.2024 06:01

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

Foto: materiały prasowe

Jednak zdarzenia te nie wpłynęły na wcześniejszą decyzję zarządu Giełdy w sprawie wprowadzenia trzeciego wówczas indeksu rynku kapitałowego w Polsce. W kontekście tej rocznicy warto przypomnieć kluczowe wydarzenia z historii indeksu WIG20.

W styczniu 1998 r. do obrotu zostały wprowadzone kontrakty terminowe, dla których indeks blue chips stał się instrumentem bazowym. Pierwsze miesiące nie zapowiadały, że kontrakty na WIG20 staną się tak popularnym instrumentem w palecie produktów finansowych, stając się ważnym elementem w strategiach inwestycyjnych wielu inwestorów giełdowych.

Pięć lat późnij we wrześniu 2003 r. w obrocie giełdowym pojawiły się inne instrumenty pochodne, dla których indeks WIG20 stał się instrumentem bazowym – opcje. Ten instrument również spotkał się z zainteresowaniem inwestorów. Mimo że wolumen obrotu opcjami indeksowymi jest niższy niż w przypadku kontraktów, to mają one stałą grupę interesariuszy, przede wszystkim inwestorów indywidualnych, jak i krajowe instytucje finansowe.

Z początkiem 2005 r. WIG20, który od początku był obliczany w formule cenowej, a więc na podstawie tylko cen akcji, został uzupełniony o wskaźnik obliczany z uwzględnieniem dochodów z operacji rynkowych – indeks WIG20TR. O tym, jak duże znaczenie w przypadku tego indeksu ma dywidenda, pokazuje aktualny poziom każdego z tych indeksów. Na koniec 2004 r. wartość obydwu indeksów była taka sama i wynosiła 1960 pkt. Obecnie zaś indeks cenowy WIG20 kształtuje się na poziomie 2440 pkt (wzrost o 25 proc. od grudnia 2004 r.), zaś wartość indeksu dochodowego WIG20TR wynosi blisko 5000 pkt (wzrost o 155 proc. w tym samym czasie). Z przeprowadzonych symulacji wynika, że gdybyśmy indeks WIG20 obliczali w wersji dochodowej od samego początku, to jego wartość wynosiłaby dziś około 7 tys. pkt.

W maju 2009 r. zostały wprowadzone kolejne indeksy z rodziny WIG20, tzw. indeksy strategii: short i lev, które obliczane są w relacji do indeksu bazowego z uwzględnieniem tzw. dźwigni. Indeks WIG20short kształtuje się w sposób odwrotny do indeksu WIG20, tzn. przy spadku WIG20 o 10 pkt WIG20short rośnie o 10 pkt. Natomiast indeks WIG20lev podąża zgodnie z kierunkiem WIG20, ale z dwukrotnie większą siłą: wzrost WIG20 o 10 pkt powoduje wzrost WIG20lev o 20 pkt. We wrześniu ubiegłego roku zostały wprowadzone takie same indeksy strategii, przy czym ich instrumentem bazowym jest indeks dochodowy – WIG20TR.

Wreszcie w maju 2011 r. inwestorzy otrzymali do dyspozycji fundusz ETF, a więc instrument, który pozwolił na zakup koszyka akcji spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 bez konieczności inwestowania w akcje poszczególnych spółek. W styczniu 2019 r. został wprowadzony kolejny ETF bazujący na WIG20, który naśladuje indeks dochodowy i dokonuje replikacji fizycznej, czyli pozyskane środki inwestuje w akcje spółek z portfela tego wskaźnika.

WIG20 cieszy się również zainteresowaniem instytucji finansowych. W obrocie giełdowym znajdowały się m.in. warranty na ten indeks czy produkty strukturyzowane. Ponadto TFI oferowały fundusze inwestycyjne benchmarkujące się do indeksu największych spółek giełdowych.

Dziś, po 30 latach, WIG20 to nie tylko instrument bazowy dla innych instrumentów finansowych, ale przede wszystkim synonim najlepszych spółek giełdowych. Bo WIG20 to portfel obejmujący akcje liderów giełdy, ale także polskiej gospodarki, grupując największe spółki branży usługowej, przemysłowej czy finansów.

Bycie spółką z WIG20 jest jednoznacznie kojarzone w kontekście wielkości przedsiębiorstwa, skali prowadzonego biznesu czy rozpoznawalności wśród inwestorów krajowych i zagranicznych.

Tym samym wskaźnik ten jest potwierdzeniem sukcesu krajowej giełdy, ale również rynku kapitałowego w Polsce w relacji do giełd z regionu Europy Centralnej. Świadczy choćby o tym fakt, że żadna z giełd z tej części Europy nie była w stanie powołać indeksu blue chips na miarę indeksu GPW.

Felietony
Wielka batalia małych spółek
Felietony
Przyszłość rynków kapitałowych w świetle planów Eurogrupy a perspektywa Polski
Felietony
Strategiczny błąd Fedu?
Felietony
O nożach, fundacjach rodzinnych i...
Felietony
Większy kawałek świata
Felietony
Kara goni karę