Czekanie na wakacyjne odbicie w górę

Ten tekst piszę przed posiedzeniem EBC i FOMC, a po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Zawsze warto o tym wspomnieć, bo banki centralne mocno wpływają na zachowanie rynków (truizm).

Publikacja: 19.07.2022 21:03

Czekanie na wakacyjne odbicie w górę

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Niektórzy mówią nawet, że nie żyjemy w antropocenie, ale w bankocenie, czyli nie tyle w epoce charakteryzującej się znacznym wpływem człowieka na ekosystem Ziemia, ile w epoce banków centralnych.

I właśnie w sferze działania tych banków doszło do zadziwiającego wydarzenia – bank węgierski podniósł w lipcu stopy aż o 200 pkt baz., do 9,75 proc. (przy inflacji 11,7 proc.), za co gospodarka Węgier srogo zapłaci. Faktem jest, że rząd premiera Orbána przeróżnymi sztuczkami obniżał inflację i najwyraźniej zaczyna mieć już problemy z drenażem budżetu. Według mnie takie działanie banku centralnego jest błędem w sytuacji, kiedy indeks surowców CRB nadal tracił (w dniu pisania tekstu od czerwca stracił 17 proc.), cena ropy zagnieździła się pod poziomem 100 dolarów za baryłkę, taniały miedź i inne metale. Taniała nawet pszenica (o 40 proc. od szczytu po wybuchu wojny).

Do poziomu sprzed wojny spadł też Baltic Dry Indeks (indeks frachtu drogą morską) – jest 35 proc. poniżej majowego, lokalnego, szczytu i ponad 60 proc. poniżej pandemicznego szczytu z października 2021 r. Gołym okiem widać, że linie logistyczne zaczynają się wygładzać i kwestia popandemicznego ożywienia już nie wpływa na zachowanie rynku surowców i towarów. Teraz wpływa na nie oczekiwanie osłabienia gospodarki globalnej. Ono zmniejsza realny popyt, choćby dlatego, że magazyny ze strachu przed wcześniejszymi zaburzeniami w dostawach są napełnione po sufity. Dowodem na to jest choćby to, że w Polsce 7,7 pkt proc. z 8,5 proc. wzrostu PKB w I kwartale 2022 r. zrobiły właśnie zapasy.

Jest duże prawdopodobieństwo, że inflacja zacznie się zmniejszać nawet bez działania banków centralnych. Dowodem na to może być zachowanie inflacji w Czechach. Nawet mądre osoby mówią, że „gdyby RPP wcześniej zaczęła podnosić stopy, to inflacja by tak mocno w Polsce nie urosła”. Serio? W Czechach zaczęli podnosić stopy o cztery miesiące wcześniej niż RPP. Minęło ponad 13 miesięcy – inflacja w Czechach nadal rośnie (ostatnio 17,2 proc.). A książki mówią, że skutki podnoszenia stóp widać po trzech–czterech kwartałach... Można powiedzieć, że jest to czeski dowód na to, że inflacja nie jest (przede wszystkim) rodzimego chowu.

Ile tej inflacji wynika z zewnętrznych czynników, a ile z wewnętrznych zależy od tego, kto o tym mówi. Rządzący mówią o „putininflacji”, prezes NBP twierdzi, że 75 proc. inflacji pochodzi z zewnątrz, politycy opozycji mówią o tym, że nawet 90 proc. inflacji jest „zasługą” rządu i polityki RPP. Jedno z ugrupowań podało nawet, że jego eksperci obliczyli, że rząd odpowiada za 61 proc. inflacji. To dość zabawne, 1 proc. ma pokazać, że liczono bardzo, ale to bardzo dokładnie. Według mnie, i pisałem to wielokrotnie, z zewnątrz pochodzi około 60 proc. inflacji, co nie znaczy, że rząd jest bez winy.

Inaczej niż bank centralny Węgier zachowała się nasza Rada Polityki Pieniężnej – stopy co prawda wzrosły, ale tylko o 50 pkt baz. (6,5 proc.), a nie tak jak przewidywała większość o 75 pkt baz. (ortodoksi mówili nawet o 100 lub więcej punktach bazowych). To nie tylko nie podniosło WIBOR-u – on nawet nieznacznie spadł – czyli kosztu kredytu. Pochwalam taki ruch. Mamy teraz ponad półtora miesiąca na przyjrzenie się kosztom surowców i zachowaniu gospodarki. Wrześniowe decyzje banków centralnych i zachowanie rynków finansowych będzie już podbudowane realnymi danymi.

W USA czekamy na wynik posiedzenia FOMC (27.07), co po ostatnich danych o inflacji (wzrost do 9,1 proc. – oczekiwano wzrostu z 8,6 do 8,8 proc.) oraz doskonałe dane z rynku pracy rodziły na giełdach niepokój. Mówiono już powszechnie o podwyżce o 100 pkt baz. na lipcowym posiedzeniu i o dalszych podwyżkach we wrześniu. Uważam, że obawy są nadmierne. Będę się bardzo dziwił, jeśli Fed podniesie stopy o 100 pkt baz. Ja czekam na 75 pkt baz., co powinno pozytywnie wpłynąć na zachowanie rynków, bo stopy wzrosną mniej, niż oczekiwano.

W USA rozpoczął się już sezon raportów kwartalnych spółek. Przed napisaniem tego tekstu wyniki publikowały duże banki. Większość meldowała o słabszych od oczekiwań zyskach i przychodach, a mimo to indeksy ruszyły na północ. To może być zapowiedź odreagowania spadków podczas tego lata. Potrzebne jest tylko, żeby spółki z sektora FAANG nie rozczarowały.

W Polsce indeksy na GPW nie wykazywały chęci wzrostu, ale w połowie czerwca widać już było wyhamowania zwyżki kursów walut, co może być wstępem do odbicia również na rynku akcji. Politycy jednak obozowi byków nie pomagają. Zapowiedź premiera „podzielenia się zyskami” z Polakami przez państwowe spółki gazowe i energetyczne wpłynęła bardzo negatywnie na inwestorów w tym sektorze, a podpisanie przez prezydenta ustawy, zgodnie z którą powszechne będzie korzystanie z wakacji kredytowych, nadal szkodziło sektorowi bankowemu.

Wynurzenia Jarosława Kaczyńskiego na temat banków też szkodziły akcjom tego sektora. Obłożenie podatkami banków (które już przecież płacą dodatkowy „podatek bankowy”), jeśli nie podniosą znacznie oprocentowania depozytów za powierzone im nasze pieniądze, prowadziłoby do dwóch skutków: banki zmniejszą akcję kredytową, szkodząc gospodarce i/lub przełożą koszty takiego podatku na klienta. Jednak politycy zdają się tego nie rozumieć.

Potężna zależność WIG20 od działań polityków ograniczy zdolność naszego rynku akcji do wypracowania odbicia, mimo że akcje polskie są bardzo tanie. Jeśli jednak politycy na czas wakacji zamilkną i przestaną szkodzić akcjom, to i u nas można oczekiwać umiarkowanego odbicia.

Felietony
Groźne analogie
Felietony
Współpraca z Malezją w kontekście polskiej prezydencji w Radzie Unii
Felietony
Jak mogłaby wyglądać ciekawa kampania prezydencka?
Felietony
Można zrobić za drugim razem dobre pierwsze wrażenie
Felietony
Dekodowanie Omnibusa
Felietony
Tether – uznany stablecoin czy dolar cienia podziemnego świata finansowego?